Pierwszą bohaterką meczu była Billie-Jean King, która wzięła udział w losowaniu poprzedzającym finał, operatorzy kamer pokazali też kilka sław, nie tylko sportowych, jakie siadły na trybunach Arthur Ashe Stadium (od Marii Szarapowej do Nicole Kidman), potem można było skupić uwagę na bohaterkach spotkania o tytuł mistrzyni US Open 2023, puchar i 3 mln dolarów brutto.
Mecz zaczął się od natychmiastowych ataków Sabalenki. Pierwsza serwowała Gauff, ale rywalka niewiele sobie z tego robiła. Od razu rozkręciła ramię do potężnych forhendów, po których piłka może nie zawsze trafiała w kort, ale jak trafiała, to Coco nie była w stanie nadążyć choćby z nastawieniem rakiety.
Gemy uciekały szybko, Białorusinka objęła prowadzenie 2:0, po chwili sama je straciła popełniając podwójne błędy serwisowe i nie domykając akcji przy siatce, ale od remisu 2:2, do wygranej 6:2 droga nie była długa. Mimo wielkiego wsparcia ponad 20 tysięcy amerykańskich gardeł, ich dzielna nastolatka przegrywała wówczas wyraźnie.
Czytaj więcej
Carlos Alcaraz nie obroni tytułu w Nowym Jorku. Hiszpan przegrał w półfinale 6:7 (3-7), 1:6, 6:3, 3:6 z mistrzem sprzed dwóch lat Daniiłem Miedwiediewem
Gauff udało się wybronić kilka trudnych piłek na początku drugiego seta i trochę desperacko zacząć od wygranego gema, więc ciąg dalszy zaczął wyglądać znacznie lepiej. Stadion nadal huczał radośnie po każdym nieudanym zagraniu Aryny, cieszył się widząc prowadzenie Coco 2:1 i 3:1, lecz dopiero gdy zobaczył, że Amerykanka prowadzi 5:2 zaczął wierzyć w wielki odwrót Sabalenki.