US Open: Novak Djoković skończył bajkę Bena Sheltona

Pierwszym finalistą turnieju męskiego został Serb Novak Djoković, który pokonał debiutanta, Amerykanina Bena Sheltona 6:3, 6:2, 7:6 (7-4).

Publikacja: 09.09.2023 07:11

Serb Novak Djokovic (po prawej) i Ben Shelton z USA

Serb Novak Djokovic (po prawej) i Ben Shelton z USA

Foto: AFP

Przez dwa i pół seta historia wyglądała podobnie – potęga serwisowa Sheltona, jego pełna młodzieńczego rozmachu gra spotkała się chłodnym, starannym tenisem serbskiego mistrza i zdecydowanie przegrywała. Na piłki posyłane z prędkością ponad 230 km/godz. Djoković miał znakomite returny, na improwizowane i niekonwencjonalne próby wymian, znacznie lepsze pomysły taktyczne. Sprawdziany sprytu przy siatce niemal zawsze kończyły się punktem dla Novaka.

Różnica była duża, nie pomogło głośne wsparcie publiczności marzącej o nowej tenisowej bajce o Kopciuszku, na nic były rady taty-trenera Bryana z trybuny. Parę akcji leworęcznego Bena było owszem przepięknych, kilkanaście punktów zdobył dzięki serwisowi, ale Novak to Novak – rozumie tenis jak nikt, przygotowanie fizyczne wciąż ma takie, że może zawstydzać młodych, pewność siebie też z niego bucha, choć widzowie niekiedy utrudniali mu koncentrację. 

Pierwszy set rozstrzygnęło przełamanie serwisu Sheltona w szóstym gemie, w drugim secie zdarzyło się to jeszcze szybciej. Set trzeci i ostatni też zaczął się od prowadzenia 2:0 dla Serba, ale wtedy Amerykanin posłuchał wreszcie rad taty, nieco zwolnił i uporządkował grę i, raczej niespodziewanie, sprowokował Novaka do paru błędów.

Długie spokojne wymiany wcale nie okazywały się mocną stroną faworyta, może nieco za wcześnie pomyślał, że ma mecz już w garści i zanim dostosował się do zmiany, na tablicy pojawił się remis w gemach 4:4. Zaczął się nieco inny mecz, w którym trochę rozkojarzony Serb potrafił obronić piłkę setową, objąć prowadzenie 6:5 i serwować na zwycięstwo, ale tej szansy nie wykorzystał. Dopiero tie-break rozstrzygnął sprawę, ale też z pewnymi zacięciami. 

Po ostatniej piłce Benowi należały się brawa za fantazję, odwagę i umiejętność uczenia się w trakcie spotkania, także za umiejętność tworzenia tenisowego spektaklu, ale w końcu to jednak Djoković był profesorem i udzielił 20-letniemu młodzieńcowi lekcji skutecznego tenisa na oczach 25 tysięcy widzów. Na pocieszenie Amerykanin, który dopiero zaczyna poważną zawodową karierę, dostanie 775 tys. dolarów premii (brutto) i awansuje z 47. na 19. miejsce rankingu ATP. 

Rywalem 23-krotnego mistrza wielkoszlemowego w finale będzie zwycięzca drugiego, nocnego półfinału, obrońca tytułu Carlos Alcaraz (1) lub mistrz z 2021 roku – Daniił Miedwiediew (3). 

Przed pierwszym półfinałem singlowym na Arthur Ashe Stadium rozgrano w piątek męski finał deblowy. Mistrzami zostali, trzeci rok z rzędu (nikt inny tego nie zrobił w erze tenisa open), Rajeev Ram (USA) i Joe Salisbury (W. Brytania), którzy zwyciężyli 2:6, 6:3, 6:4 parę Rohan Bopanna (India) i Matthew Eden (Australia). Debel w Nowym Jorku zdecydowanie nie był dla młodzieży – mistrzowie mają łącznie 70 lat, pokonani finaliści 78.

Przez dwa i pół seta historia wyglądała podobnie – potęga serwisowa Sheltona, jego pełna młodzieńczego rozmachu gra spotkała się chłodnym, starannym tenisem serbskiego mistrza i zdecydowanie przegrywała. Na piłki posyłane z prędkością ponad 230 km/godz. Djoković miał znakomite returny, na improwizowane i niekonwencjonalne próby wymian, znacznie lepsze pomysły taktyczne. Sprawdziany sprytu przy siatce niemal zawsze kończyły się punktem dla Novaka.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Jannik Sinner wygrywa US Open. Drugi Wielki Szlem w rękach Włocha
Tenis
Aryna Sabalenka mistrzynią US Open. Trzeci Wielki Szlem Białorusinki
Tenis
US Open. Amerykańskie marzenie. Taylor Fritz w finale
Tenis
Syn prezesa. Kim jest Jack Draper, niespodziewany półfinalista US Open?
Tenis
US Open. Znamy finalistki turnieju pań
Materiał Promocyjny
Citi Handlowy kontynuuje świetną ofertę dla tych, którzy preferują oszczędzanie na wysoki procent.