Tenis w Warszawie. Będzie ćwierćfinał Igi Świątek

Iga Świątek sprawnie pokonała w drugiej rundzie Amerykankę Caire Liu 6:2, 6:2 i zagra w piątek w ćwierćfinale BNP Paribas Warsaw Open z nastoletnią Czeszką Lindą Noskovą.

Publikacja: 27.07.2023 19:45

Iga Świątek w meczu z Amerykanką Claire Liu podczas 2. rundy turnieju tenisowego WTA BNP Paribas Pol

Iga Świątek w meczu z Amerykanką Claire Liu podczas 2. rundy turnieju tenisowego WTA BNP Paribas Poland Open

Foto: PAP/Szymon Pulcyn

To, co najsilniej łączy Igę Świątek z Claire Liu jest na razie fakt, że obie wygrały juniorski Wimbledon (chińska Amerykanka w 2017 roku, Polka rok później), ale tempo dorastania obu pań do sukcesów zawodowych znacznie się różni. Panna Liu na razie nie wyszła poza 52. miejsce w rankingu światowym, wygrała jeden turniej singlowy oraz jeden deblowy rangi WTA 125 i jeśli wygrywa coś więcej, to w niedużych turniejach zawodowych pod egidą ITF. 

Grała już z Igą w cyklu WTA trzy razy, dwa spotkania (Indian Wells i Roland Garros) w tym roku, wszystkie mecze przegrała. Na kortach Legii historia się powtórzyła: 6:2, 6:2 dla Igi, choć tym razem, inaczej, niż w dwóch poprzednich meczach, nie było seta wygranego przez Świątek do zera. 

Czytaj więcej

Etykieta w tenisie. Wszystkie smaki ciszy

Możliwości Liu nie są małe, odbijała piłki całkiem solidnie, kilka długich wymian wygrała wytrzymując tempo i kierunki narzucane przez bardziej sławną rywalkę. To, czego brakuje Amerykance, to bardziej agresywnego serwisu i szybkości Igi, stąd w większości wymian jednak o wyniku decydowała Polka, nawet wtedy, gdy trafiała w siatkę lub w aut. 

Przyznać należy, wyjątkowych emocji to spotkanie nie wywołało. Liderka rankingu światowego była bardziej dynamiczna, grała barwniej, jej przygotowanie fizyczne pozostaje bez zarzutu, więc nawet jak wpadała w chwilowe kłopoty, potrafiła szybko z nich wybrnąć, a jak nie potrafiła, to publiczność pięknie śpiewała: „Nie się nie stało, Igunia, nic się nie stało…”. 

Przełamania serwisu amerykańskiej rywalki przychodziły jednak dość regularnie, w pierwszym secie dwa, w drugim trzy i można było bić końcowe brawa. Iga Świątek na gorąco oceniła, że zrobiła postęp w kwestii przyzwyczajenia się do gry na kortach twardych, sprawy idą w dobrą stronę, ic z optymizmem należy czekać na trzeci mecz. Claire Liu, która kilka godzin wcześniej, o 11., kończyła trzydniowy mecz pierwszej rundy z Chinką Yue Yuan, nie schodziła z kortu zadowolona, ale chyba z mniejszym poczuciem klęski, niż w marcu i maju. 

Karolina Muchova niespodziewanie odpadła z  BNP Paribas Warsaw Open 

Wydarzeniem czwartego dnia BNP Paribas Warsaw Open była porażka nr 2 w turnieju – Karolina Muchova prowadziła w trzecim secie z kwalifikantką Rebeką Sramkovą 5:1, miała cztery piłki meczowe i nie zdołała zwyciężyć. Finalistka Roland Garros narzekała wprawdzie trochę na zdrowie, ale chyba takiego scenariusza w Warszawie nie przewidywała. Poza tym warto było zauważyć, że młodzież atakuje, ale te bardziej doświadczone też trzymają się mocno – w ćwierćfinale są Tatjana Maria i Yanina Wickmayer. 

Lokalną radość, oprócz Igi, zapewniły widowni polskie deblistki. Weronika Falkowska i Katarzyna Piter wygrały 6:3, 6:1 mecz z parą Nigina Abduraimova (Uzbekistan) i Jodie Burrage (W. Brytania). Może będzie równie miły ciąg dalszy.   

Czytaj więcej

Iga Świątek dla „Rz”: To wciąż onieśmielające

W piątek ćwierćfinały. Iga zagra z niespełna 19-letnią Lindą Noskovą (59. WTA), sporym talentem  czeskiego tenisa, juniorską mistrzynią Roland Garros 2021. Wobec prognozy meteorologicznej zapowiadającej w Warszawie opady z prawdopodobieństwem ponad 80 procent, być może  trzeba będzie wdrożyć plan awaryjny, czyli grać w porach nietypowych (nawet wczesnych), kiedy na niebiesko-zielone korty ośrodka Legia Tennis&Golf nie będzie padać. Krótko mówiąc, przewidzieć precyzyjnie czas i miejsce ćwierćfinałów niełatwo. Jak mawiają organizatorzy w takich sytuacjach: trzeba się dowiadywać, nawet jeśli wiadomo, że wstępny plan zakłada mecz najważniejszej postaci turnieju standardowo – od 17.30.  

Warszawa. BNP Paribas Warsaw Open

I runda: C. Liu (USA) – Y. Yuan (Chiny) 7:6 (7-3), 3:6, 6:2. 
1/8 finału: I. Świątek (Polska, 1) – C. Liu (USA) 6:2, 6:2; R. Sramkova (Słowacja) – K. Muchova (Czechy, 2) 7:5, 3:6, 7:5; L. Siegemund (Niemcy) – L. Zhu (Chiny, 4) 6:4, 6:4; L. Stefanini (Włochy) – J. Burrage (W. Brytania) 6:4, 6:1; L. Noskova (Czechy, 8) – V. Hruncakova (Słowacja) 6:3, 6:3; H. Watson (W. Brytania) – J. Gatowka 6:2, 5:7, 6:1; Y. Wickmayer (Belgia) – T. Martincova (Czechy) 6:2, 6:2; T. Maria (Niemcy) – C. Tauson (Dania) 6:4, 6:0.
Pary ćwierćfinałowe: Świątek – Noskova; Watson – Wickmayer; Stefanini – Siegemund; Maria – Sramkova. 

To, co najsilniej łączy Igę Świątek z Claire Liu jest na razie fakt, że obie wygrały juniorski Wimbledon (chińska Amerykanka w 2017 roku, Polka rok później), ale tempo dorastania obu pań do sukcesów zawodowych znacznie się różni. Panna Liu na razie nie wyszła poza 52. miejsce w rankingu światowym, wygrała jeden turniej singlowy oraz jeden deblowy rangi WTA 125 i jeśli wygrywa coś więcej, to w niedużych turniejach zawodowych pod egidą ITF. 

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Co za mecz w Madrycie! Iga Świątek dała popis tenisa i zagra w ćwierćfinale
Tenis
Iga Świątek – Sara Sorribes Tormo. Kim jest rywalka Polki?
Tenis
Hubert Hurkacz w czwartej rundzie w Madrycie. Polak poczuł się pewnie na ziemi
Tenis
Zendaya w „Challengers”. Być jak Iga Świątek i Coco Gauff
Tenis
WTA Madryt. Iga Świątek zagrała koncert. Sprinterski awans do 1/8 finału
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?