Caroline Garcia zakończyła tenisowe odrodzenie w 2022 roku w najlepszy sposób – wygrała w Teksasie turniej mistrzyń, pokonując w finale najsilniej uderzającą tenisistkę turnieju. Miała przewagę dojrzałości i rozumienia gry, ale także była świetnie przygotowania fizycznie. Do ostatniej piłki potrafiła przeciwstawić się sile Sabalenki, także dzięki znakomitemu serwisowi.
Czytaj więcej
Nie ma wisienki na torcie w postaci tytułu w Finale WTA Tour, lecz Iga Świątek może być dumna z minionego roku.
– To był szalony finał. Dużo intensywności w każdej wymianie od samego początku meczu. Jestem po prostu dumna z pracy, jaką wykonaliśmy z mym zespołem przez cały rok i z tego wspaniałego meczu też. Naprawdę starałam się walczyć o każdą piłkę, od czasu do czasu dostawałam kilka punktów od rywalki i w końcu to zrobiło różnicę – mówiła nowa mistrzyni WTA Finals.
Na początku roku Garcia była 70. na świecie, teraz jest numerem 6. Poprzednim razem grała w Masters w 2017 roku, wtedy przegrała w półfinale z Venus Williams. W tym roku była blisko wyeliminowania w fazie grupowej, przegrała w dwóch setach z Igą Świątek i w decydującym meczu Daria Kasatkina była tylko dwie piłki od zwycięstwa z Caroline i awansu.