Reklama

Rafael Nadal: Powrót smoka z Majorki

Rafael Nadal jest w półfinale po błyskotliwej wygranej z Milosem Raonicem. Jego rywalem będzie w piątek Grigor Dimitrow.

Aktualizacja: 25.01.2017 21:42 Publikacja: 25.01.2017 17:57

Rafael Nadal

Rafael Nadal

Foto: AFP

Jeśli ktoś miał wątpliwości, to już ich nie ma: wrócił wielki Rafa, którego stać na zwycięstwo w Melbourne. Hiszpan w starciu ze słabiej niż zwykle serwującym Milosem Raonicem był znów tym dawnym smokiem z Majorki, którego szybkości, waleczności i rotacji, jaką nadawał piłkom, bał się każdy przeciwnik.

Tenis Nadala jest o wiele bardziej energochłonny niż jego rywali, w porównaniu z Rogerem Federerem Hiszpan wydaje się prawie galernikiem. Dlatego by wygrywać, musi być w pełni sił, dobiegać do piłek o mgnienie oka szybciej niż inni, i wtedy jego tenis staje się zabójczy.

Gdy ze zdrowiem było nie najlepiej, Hiszpan zaczął przegrywać, i tak później, niż przewidywał Andre Agassi, który dawno temu wypowiedział pamiętne zdanie: „Nadal wystawia swemu ciału czeki, którego ono nie będzie w stanie spłacić".

To, że wszystko wróciło do dawnej normy, widać było nie tylko po tym, jak Nadal grał, ale i po tym, jak się na korcie zachowywał. To był znów ten pewny siebie siłacz, który czuje swą przewagę i potrafi ją wykorzystać. Jednym słowem – wróciła wiara, co było widać od pierwszej do ostatniej piłki. Kluczowym momentem meczu była końcówka drugiego seta, gdy Nadal najpierw przy stanie 4:5 obronił trzy setbole, a potem trzy kolejne w tie-breaku.

W pojedynkach z Dimitrowem Hiszpan prowadzi 7:1, ale Bułgara od dawna nie widziano w takiej formie. Kilka lat temu Dimitrow miał być nowym Federerem, ale jego kariera zwolniła (wraz ze wzrostem konta w banku, jak twierdzą niektórzy). Ostatnio jednak wziął się do poważnej pracy i efekty widać. Jego tenis znów jest nie tylko piękny, ale i skuteczny.

Reklama
Reklama

A propos urody: dziennikarz „New York Timesa" Ben Rothenberg zauważył, że w półfinałach Australian Open jest trzech tenisistów używających jednoręcznego bekhendu – Federer, Wawrinka i Dimitrow. Wiele wskazuje, że będą ładne mecze.

Wciąż gra w turnieju pogromczyni Agnieszki Radwańskiej Chorwatka Mirjana Lucić-Baroni, który awansowała do wielkoszlemowego półfinału pierwszy raz od roku 1999. —m.ż.

Ćwierćfinały:

kobiety:

M. Lucić-Baroni (Chorwacja) – Ka. Pliskova (Czechy, 5) 6:4, 3:6, 6:4;

S. Williams (USA, 2) – J. Konta (W. Brytania, 9) 6:2, 6:3;

pary półfinałowe:

Reklama
Reklama

C. Vandeweghe – V. Williams (obie USA);

S. Williams (USA) – M. Lucić-Baroni (Chorwacja);

mężczyźni:

R. Nadal (Hiszpania, 9) – M. Raonic (Kanada, 3) 6:4, 7:6 (9-7), 6:4;

G. Dimitrow (Bułgaria, 15) - D. Goffin (Belgia, 11) 6:3, 6:2, 6:4;

pary półfinałowe:

Reklama
Reklama

Nadal – Dimitrow;

R. Federer – S. Wawrinka (obaj Szwajcaria).

Turniej pokazuje Eurosport

Tenis
Tenisowa zabawa za pieniądze Gazpromu. W propagandowym turnieju zagrali nie tylko Rosjanie
Tenis
Jelena Rybakina mistrzynią WTA Finals. Zarobiła na porządne wakacje
Tenis
Słodko-gorzki rok Igi Świątek. Rywalki rosną szybciej
Tenis
Iga Świątek nie powtórzy sukcesu z 2023 roku. Koniec sezonu dla Polki
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Tenis
Znakomity początek i niespodziewany koniec. Bolesna porażka Igi Świątek w Rijadzie
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama