Reklama

Australian Open bez Andy'ego Murraya

Brytyjczyk Andy Murray wycofał się z udziału w tegorocznym Australian Open. To efekt przedłużających się kłopotów z biodrem - przez kontuzję słynny szkocki tenisista stracił ostatnie sześć miesięcy.

Aktualizacja: 04.01.2018 16:52 Publikacja: 04.01.2018 16:39

Australian Open bez Andy'ego Murraya

Foto: AFP

Od ubiegłorocznego Wimbledonu Murray zagrał tylko dwa razy towarzysko (w ostatnich dwóch miesiącach). Ostatecznie uznał jednak, że "nie jest jeszcze gotów" na udział w wielkoszlemowym turnieju i wycofał się z Australian Open.

Murray ma wrócić z Australii do Londynu i "rozważyć wszystkie opcje" związane z dalszym dochodzeniem do zdrowia po kontuzji. Australian Open rozpocznie się 15 stycznia.

- Mam nadzieję, że wkrótce wrócę na kort - podkreślił Murray.

Wcześniej we wpisie na Facebooku tenisista pisał, że chciałby uniknąć operacji, ale nie wyklucza jej.

Zdaniem byłego brytyjskiego tenisisty Andrew Castle'a po operacji Murray nie byłby już w stanie grać na najwyższym poziomie, do którego przyzwyczaił kibiców. Zaznaczył jednak, że nie wie jak poważny jest uraz biodra tenisisty.

Reklama
Reklama

Murray, były lider rankingu ATP zajmuje obecnie 16. miejsce w rankingu. Od turnieju w Wimbledonie zagrał jedynie jednosetowy mecz pokazowy z Roberto Bautistą Agutem w Abu Dabi (w ubiegłym tygodniu) oraz mecz towarzyski z Rogerem Federerem w listopadzie.

W Australian Open nie zagra też Kei Nishikori - Japończyk nie wrócił do pełni sił po kontuzji nadgarstka. - Rehabilitacja idzie dobrze, ale nie jestem na 100 procent gotów do powrotu na kort - stwierdził.

Tenis
Tenisowa zabawa za pieniądze Gazpromu. W propagandowym turnieju zagrali nie tylko Rosjanie
Tenis
Jelena Rybakina mistrzynią WTA Finals. Zarobiła na porządne wakacje
Tenis
Słodko-gorzki rok Igi Świątek. Rywalki rosną szybciej
Tenis
Iga Świątek nie powtórzy sukcesu z 2023 roku. Koniec sezonu dla Polki
Tenis
Znakomity początek i niespodziewany koniec. Bolesna porażka Igi Świątek w Rijadzie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama