Sędzia Anthony Kelly rozpatrujący sprawę Djokovicia nakazał jego uwolnienie z odosobnienia. Uznał decyzję straży granicznej z czwartkowej nocy za „nieracjonalną”, po tym jak zapewniono Serba, że ma on czas do 8.30 rano na skontaktowanie się z organizatorami turnieju oraz swoimi adwokatami i odpowiedź na pozbawienie go wizy.
Pół godziny po ogłoszeniu tej decyzji Djoković był wolny i pierwszy raz od czterech dni mógł wraz ze swoją ekipą udać się na trening na centralnym korcie Australian Open. W mediach społecznościowych napisał: „Jestem szczęśliwy i wdzięczny sędziemu, że spowodował zmianę decyzji o odebraniu mi wizy. Pomimo tego wszystkiego, co się stało, jestem zdecydowany zostać i spróbować zagrać w Australian Open w jednej z najważniejszych imprez i przed wspaniałą publicznością”.
W Belgradzie zapanowała euforia, a rodzina Djokovicia zorganizowała konferencję prasową, podczas której ojciec i matka tenisisty mówili o triumfie sprawiedliwości. Dijana Djoković uznała to za największe zwycięstwo syna torturowanego poprzez pobyt w hotelu dla uchodźców i azylantów. Większe niż tenisowy Wielki Szlem. Ojciec tenisisty Srdjan Djoković powiedział, że ostatnie dni były trudne dla każdego, kto wierzy w wolność wyboru.
Srdjan Djoković
Najciekawsze nastąpiło jednak pod koniec konferencji, gdy zaczęły się pytania po angielsku. Kiedy jeden z dziennikarzy chciał się dowiedzieć, czy Novak w dzień po stwierdzeniu u niego koronawirusa 16 grudnia (co wszyscy widzieli na zdjęciach w internecie i co było powodem przyznania mu wizy australijskiej) brał udział bez maski w imprezie dla dzieci, brat tenisisty Djordje zakończył konferencję zachęcany do tego wzrokiem przez ojca.