Iga Świątek i Bethanie Mattek-Sands już od dłuższego czasu stanowią niezwykle zgraną parę deblową. W czerwcu tego roku, na kortach Roland Garros w Paryżu, Polka i Amerykanka awansowały aż do finału wielkoszlemowego French Open. Jednak Su-Wei Hsieh i Elize Mertens to deblistki z krwi i kości, które stanowią jeden z najsilniejszych duetów w całym tourze. W tym roku triumfowały w aż dwóch turniejach wielkoszlemowych.
Obie pary bardzo pewnie zwyciężyły także w swoich pierwszych spotkaniach na turnieju Indian Wells, a przed meczem 2. rundy bardzo ciężko było wytypować zdecydowane faworytki. W pierwszym secie Świątek i Mattek-Sands niepodzielnie dominowały na korcie. W tej partii Polka i Amerykanka aż trzykrotnie przełamały rywalki, triumfując w nim 6:1. Świątek i Mattek-Sands czarowały przy siatce i bardzo solidnie serwowały, z kolei ich rywalkom nie wychodziło praktycznie nic - relacjonuje Onet.
W drugiej partii zanosiło się na powtórkę z rozrywki, jednak przy stanie 4:1 dla Świątek i Mattek-Sands ich rywalki wywalczyły przełamanie. Po chwili Belgijka i Tajwanka wygrały też gema przy własnym podaniu, a po stronie Polki i Amerykanki zrobiło się troszkę nerwowo.
Hsieh i Mertens ewidentnie się rozkręciły i wreszcie zaczęły grać na miarę swoich olbrzymich możliwości. Tajwanka i Belgijka wygrały wszystkie gemy do końca drugiej partii i triumfowały w niej 6:4.
Super tie-break znacznie lepiej rozpoczął się dla Hsieh i Mertens, które prowadziły już aż 8:2. Polka i Amerykanka odrobiły sporą część strat, jednak ostatecznie poległy 8:10, żegnając się z rywalizacją deblową na kortach Indian Wells.