To był mecz drugiej rundy (pierwszą Iga Świątek (7. WTA), jako wysoko rozstawiona, miała wolną) doskonale obsadzonego turnieju Western & Southern Open z cyklu WTA 1000 w Cincinnati. Postęp kariery Jabeur (22. WTA) wciąż jest widoczny, w tym spotkaniu nie było mowy o wyrównanej walce, Iga popełniała zbyt wiele błędów, by móc zniwelować przewagę rywalki.

– Zaskoczyło mnie to, że wygrałam tak szybko. Byłam jednak gotowa na takie spotkanie od dawna. Grałam późno dzień wcześniej, grałam późno teraz, nie popełniałam dawnych blędów takich jak w Wimbledonie i od razu kończyłam piłki. Nie jest łatwo grać ze Świątek, to dobra i sprytna tenisistka, nie pozwala na grę w jednym rytmie, zawsze coś zmienia. Byłam jednak odpowiednio agresywna, nakładałam na nią wiele presji już przy serwisie i to bardzo mi pomogło zwyciężyć – oceniła Tunezyjka.

W trzeciej rundzie Ons Jabeur zmierzy się z kolejną rozstawioną, Czeszką Petrą Kvitovą (nr 11), a Igę Świątek i Amerykankę Bethanie Mattek-Sands czeka trzeci mecz deblowy, gdyż w drugim pokonały Dariję Jurak (Chorwacja) i Andreję Klepac (Słowenia) 4:6, 6:1, 10-3. Ćwierćfinałowe rywalki będą jednak znacznie mocniejsze, to Czeszki Barbora Krejcikova i Katerina Siniakova (nr 2), mistrzynie olimpijskie z Tokio.

W męskim turnieju w Cincinnati jest nadal Hubert Hurkacz (13. ATP), w czwartkowy wieczór czasu polskiego zagra w 1/8 finału z Hiszpanem Pablo Carreno Bustą (12. ATP).