Krótkie pożegnanie Radwańskiej z Berlinem

WTA TOUR Najlepsza polska tenisistka zdobyła z Sereną Williams tylko cztery gemy. Przegrała 3:6, 1:6. Odpadły Henin i Kuzniecowa

Publikacja: 09.05.2008 00:50

Krótkie pożegnanie Radwańskiej z Berlinem

Foto: Reuters

Młodsza z sióstr Williams ma dobry rok. Wprawdzie w Australian Open przegrała z Jeleną Janković i nie awansowała do półfinału, ale potem było już pięknie: trzy turnieje, trzy zwycięstwa. Licząc dwa mecze w Berlinie, ma się czym chwalić: 21 zwycięstw, jedna porażka.

Z Radwańską zagrała po swojemu, czyli mocno i prosto. Na krótki serwis Polki – szybki strzał w róg kortu, na lżejsze zagranie – potężna odpowiedź. Żadnego czekania, wymian czy zabaw w skróty, które z rzadka proponowała młodsza rywalka.

Tenisistka z Krakowa walczyła z siłowym tenisem Sereny, jak mogła, lecz efekt był skromny. Przegrywała 1:5 w pierwszym secie, zacisnęła zęby, przełamała serwis Amerykanki, ale trzeba powiedzieć prawdę: rywalka pomogła. Trzy gemy udało się uciułać po paru desperackich atakach i kilku zbyt mocnych strzałach Williams za końcową linię, na więcej trudno było liczyć.

Drugi set był krótszy, Agnieszka Radwańska mimo pozornego spokoju i pokerowej miny nie znalazła sposobu na wyrównanie gry. Nie minęła godzina, a już gratulowała Amerykance. Przed Polką teraz duży turniej na kortach Foro Italico w Rzymie. W zeszłym roku nie miała tam szczęścia, zgubiła bagaże, odpadła po kreczu w pierwszej rundzie.

W czwartek w Berlinie przegrała także Justine Henin. Pokonała ją 5:7, 6:3, 6:1 Dinara Safina. Belgijka wystrzeliwała piłki daleko poza kort i tylko od czasu do czasu pokazywała, że umie pięknie skończyć wymianę; dużo częściej psuła łatwe zagrania.

Przy stanie 0:5 w decydującym secie Henin zaczęła się bronić przed zawstydzającą porażką, zdobyła gema i obroniła trzy piłki meczowe, ale chwilę potem przegrała gema przy własnym podaniu. W ćwierćfinale rywalką Safiny będzie Williams.

Turniej berliński stracił trzykrotną mistrzynię, stracił także ubiegłoroczną finalistkę Swietłanę Kuzniecową, której po dobrym początku meczu z Aloną Bondarenko odeszła ochota na sukces i, jak Henin, nie potrafiła wytłumaczyć tej odmiany.

W turnieju ATP Masters Seriers w Rzymie nadal dobrze grają Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski. Wygrali drugi trudny mecz. Awans do ćwierćfinału zdobyli po zwycięstwie 4:6, 6:3, 10-6 nad Paulem Hanleyem (Australia) i Leanderem Paesem (Indie), parą doświadczonych specjalistów, którzy w tym sezonie połączyli siły po raz pierwszy.

Berlin. Turniej WTA (1,34 mln dol.).

1/8 finału: S. Williams (USA, 5) – A. Radwańska (Polska, 11) 6:3, 6:1; D. Safina (Rosja, 13) – J. Henin (Belgia, 1) 5:7, 6:3, 6:1; A. Bondarenko (Ukraina, 15) – S. Kuzniecowa (Rosja, 3) 1:6, 6:2, 6:2; J. Janković (Serbia, 4) – M. Kirilenko (Rosja) 6:2, 6:4; J. Dementiewa (Rosja, 7) – W. Duszewina (Rosja) 7:5, 6:3; A. Szavay (Węgry, 10) – M. Bartoli (Francja, 8) 7:5, 7:5; W. Azarenka (Białoruś) – G. Dulko (Argentyna) 6:3, 6:1; A. Ivanović (Serbia, 2) – S. Bammer (Austria) 7:5, 4:6, 6:4.

Pary ćwierćfinałowe: Safina – Williams, Bondarenko – Azarenka, Dementiewa – Janković, Szavay – Ivanović.

Tenis
Belinda Bencic wygrała turniej w Abu Zabi. Tenisowe mamy wciąż mają się dobrze
Tenis
ATP Rotterdam. Piękna porażka Huberta Hurkacza z Carlosem Alcarazem
Tenis
ATP Rotterdam. Hubert Hurkacz cieszy oko. Andriej Rublow pokonany, teraz Carlos Alcaraz
Tenis
Zysk Magdy Linette. Operacja Bliski Wschód trwa dalej
Tenis
Turniej ATP w Rotterdamie. Nocna straż Huberta Hurkacza