Reklama
Rozwiń

Polski bilans: zwycięstwo i porażka

Agnieszka Radwańska w I rundzie wygrała w Nowym Jorku z Jarosławą Szwiedową z Kazachstanu 6:4, 6:2. Odpadła Marta Domachowska, która przegrała z Amerykanką Bethanie Mattek

Aktualizacja: 27.08.2008 07:42 Publikacja: 26.08.2008 21:01

Agnieszka Radwańska

Agnieszka Radwańska

Foto: AFP

W meczu Agnieszki Radwańskiej emocje były tylko w pierwszym secie. Obie zawodniczki słabo serwowały, Polka nawet przegrywała 1:2 i 2:3, ale na tym kłopoty się skończyły.

W drugim secie wszystko poszło już gładko. Radwańska objęła prowadzenie 4:0, a potem 5:1 i wygrała bez problemu. Następną rywalką Radwańskiej będzie Kolumbijka Mariana Duque Marino (125 WTA, lucky looser), która pokonała doświadczoną Tamarine Tanasugarn z Tajlandii: 6, 6:3, 6:2.

Marta Domachowska grała z Bethanie Mattek (USA) grubo ponad dwie godziny. Niestety, przegrała w trzech setach: 7:6 (9-7), 5:7, 4:6.

Mistrzowie olimpijscy z Pekinu trzymają się mocno. Swe mecze pierwszej rundy wygrali Jelena Dementiewa i Rafael Nadal. Rosjanka pokonała 6:4, 7:5 reprezentantkę Uzbekistanu Akgul Amanmuradową.

Na pytanie amerykańskiego dziennikarza sugerującego, że zwycięstwo w Nowym Jorku otwierające drogę do lukratywnych kontraktów reklamowych powinno być ważniejsze niż olimpijskie złoto, Dementiewa odpowiedziała: – Kiedy byłam dzieckiem, moim marzeniem nie było podpisywanie reklamowych kontraktów. Zawsze marzyłam o zwycięstwie w igrzyskach olimpijskich. Gra dla kraju daje mi więcej siły, jestem bardziej skoncentrowana. Wszystkie moje myśli są jeszcze w Pekinie.

Rafael Nadal – w przeciwieństwie do Dementiewej – wychowywał się w kraju, gdzie tenis miał zawsze wysoką pozycję, z igrzyskami lub bez nich. Jego dziecięce sny to Wimbledon i przede wszystkim Roland Garros. Może właśnie dlatego Hiszpan mówi, że dla niego wszystkie turnieje są ważne, bo wszędzie reprezentuje Hiszpanię, a zwycięstwo w Nowym Jorku pozwoliłoby mu zachować przodownictwo w rankingu aż do końca roku.

Za kilka dni olimpijskie analogie pójdą zapewne w zapomnienie, ale na razie to jest jeden z głównych tematów na kortach Flushing Meadow i w komentarzach światowej prasy. Oby mistrzowie z Pekinu zaszli jak najdalej, bo wtedy ich medale nabiorą dodatkowego blasku.

Nadal w pierwszym meczu – nie bez trudu – wygrał 7:6, 6:3, 7:6 z Niemcem Bjoernem Phau, który do turnieju głównego awansował po eliminacjach. Hiszpan narzekał na pęcherze pod lewą stopą i na szczęście na razie los go oszczędza. W drugiej rundzie zagra również z kwalifikantem – Rylerem de Hartem z USA (261 ATP), który pokonał Belga Oliviera Rochusa. – Jestem w dobrej formie, ale chyba trochę zmęczony. Dlatego w mojej grze nie było tego ognia co zwykle – mówił Nadal.

Oby ogień wrócił, kiedy będzie to najbardziej potrzebne. Hiszpan wygrał już w tym roku osiem turniejów. Ukoronowaniem tej serii byłby triumf w trzeciej z rzędu imprezie wielkoszlemowej.

W tenisie kobiet od dawna nie było takiego bezkrólewia. Przed rozpoczęciem turnieju sześć tenisistek miało szansę, by po US Open zostać liderką światowego rankingu: Ana Ivanović, Jelena Janković, Swietłana Kuzniecowa, Serena Williams, Jelena Dementiewa i Dinara Safina. Byłaby też siódma – Maria Szarapowa, ale nie gra z powodu kontuzji.

Największą niespodzianką pierwszego dnia było wyeliminowanie Rosjanki Anny Czakwetadze (nr 10), półfinalistki z ubiegłego roku.

Mężczyźni: J. Blake (USA, 9) - D. Young (USA) 6:1, 3:6, 6:1, 4:6, 6:4; F. Verdasco (Hiszpania, 13) - I. Kunicyn (Rosja) 6:3, 6:4, 6:1; I. Karlovic (Chorwacja, 14) - J. Minar (Czechy) 7:5, 6:1, 6:2; T. Robredo (Hiszpania, 15) - M. Zverev (Niemcy) 7:6 (7-4), 6:2, 6:1; J. Martin del Potro (Argentyna, 17) - G. Canas (Argentyna) 4:6, 7:6 (7-0), 6:4, 6:1; S. Querrey (USA) - T. Berdych (Czechy, 22) 6:3, 6:1, 6:2; G. Monfils (Francja, 25) - P. Cuevas (Urugwaj) 6:4, 6:4, 6:1; R. De Heart (USA) - O. Rochus (Belgia) 7:6 (7-4), 5:7, 6:4, 3:6, 6:4; J. Acasuso (Argentyna) - M. Berrer (Niemcy) 6:4, 6:2, 6:2; M. Safin (Rosja) - V. Spadea (USA) 3:6, 6:2, 6:3, 4:6, 6:4.

Kobiety: A. Ivanović (Serbia, 1) - W. Duszewina (Rosja) 6:1, 4:6, 6:4; J. Janković (Serbia, 2) - C. Vandeweghe (USA) 6:3, 6:1; S. Williams (USA, 4) - S. Stosur (Australia) 6:1, 6:4; D. Safina (Rosja, 6) - K. Ahn (USA) 6:3, 6:4; W. Zwonariowa (Rosja, 8) - B. Strycova (Czechy) 6:4, 6:3; J. Makarowa (Rosja) - A. Czakwetadze (Rosja, 10) 1:6, 6:2, 6:3; A.L. Groenfeld (Niemcy) - D. Hantuchova (Słowacja, 11) 6:4, 6:2; A. Szavay (Węgry, 13) - G. Brodsky (USA) 7:5, 6:3; W. Azarenka (Białoruś, 14) - K. Zakopalova (Czechy) 6:2, 6:1; C. Wozniacki (Dania, 21) - A. Rolle (USA) 6:2, 6:1; A. Sugiyama (Japonia, 30) - A. Klepac (Słowenia) 4:6, 6:3, 4:2-krecz; T. Paszek (Austria) - M. Kirilienko (Rosja, 22) 6:3, 3:6, 6:4.

W meczu Agnieszki Radwańskiej emocje były tylko w pierwszym secie. Obie zawodniczki słabo serwowały, Polka nawet przegrywała 1:2 i 2:3, ale na tym kłopoty się skończyły.

W drugim secie wszystko poszło już gładko. Radwańska objęła prowadzenie 4:0, a potem 5:1 i wygrała bez problemu. Następną rywalką Radwańskiej będzie Kolumbijka Mariana Duque Marino (125 WTA, lucky looser), która pokonała doświadczoną Tamarine Tanasugarn z Tajlandii: 6, 6:3, 6:2.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Tenis
Mistrz Wimbledonu zawieszony. Kolejny taki przypadek w tenisie
Tenis
Iga Świątek wzięła na siebie zbyt wielki ciężar. Nie miała jeszcze tak trudnego sezonu
Tenis
Joao Fonseca jak Jannik Sinner. Nowa siła w męskim tenisie
Tenis
Iga Świątek z dwoma zwycięstwami. Czas na Australię
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Tenis
Podcięte skrzydła Orłów. Iga Świątek daleko od finału
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku