US Open: Nadal chce dłużej spać

Serena Williams pokonała w ćwierćfinale starszą siostrę 7:6, 7:6. Wszystkie półfinalistki mają szansę na pierwsze miejsce w rankingu po turnieju w Nowym Jorku

Publikacja: 05.09.2008 03:36

Rafeal Nadal

Rafeal Nadal

Foto: AFP

Mecz był długi, zacięty i nerwowy. Ostatnia piłka pofrunęła dosyć daleko za końcową linię, ale Venus przedłużyła zabawę: poprosiła o komputerowe sprawdzenie śladu.

Takie spotkania mogą zagrać tylko one. Bardzo dużo mocnych odbić, jeszcze więcej głośnych stęknięć, w końcu krzyk i koniec wymiany. – Dopóki nie zostaniemy kurami domowymi, to tak będzie wyglądało – powiedziała starsza z sióstr.

Młodsza wygrała na punkty tylko 101-98, w obu setach goniła do tie-breaku od stanu 3:5. Jedna różnica była wyraźna. Venus miała dziesięć piłek na wygranie seta, nie wykorzystała żadnej. Serena miała dwie i obie wygrała. – Myślałam, że będą trzy sety, że będę musiała włożyć świeżą sukienkę, ale sukces przyszedł szybciej. To powinien być ostatni mecz, powinnam dostać puchar – mówiła półfinalistka.

Późno w nocy Mardy Fish grał z Rafaelem Nadalem. Nowy Jork pomagał swojemu tenisiście jak zawsze: krzyczał, gwizdał i klaskał. Nadal dał sobie radę z rywalem i publicznością, narzekał na porę, o której zaczynał (23.30 czasu miejscowego) i kończył (2.10 ) spotkanie. – Musimy o tym dyskutować. Powinna być jakaś granica rozpoczynania gry. Wiem, że to się wiąże z transmisjami telewizyjnymi, ale przecież muszę spać i jeść o normalnych porach – stwierdził.

W półfinale zagra z Andym Murrayem i jest nadzieja, że pójdzie spać wcześniej. Ostatnie spotkanie na korcie im. Arthura Ashe’a rezerwowane jest dla Amerykanina, w domyśle Andy’ego Roddicka.

Challenger ATP Pekao Open (15 – 21 września) ma w tym roku dla kibiców szczególną atrakcję: do Szczecina przyjedzie finalista Australian Open Francuz Jo-Wilfried Tsonga. Najdłużej obecny w Polsce turniej zawodowy odbędzie się po raz 16. Umowę między organizatorami, sponsorem tytularnym, miastem i Polkomtelem przedłużono na kolejne trzy lata.

Mężczyźni – 1/4 finału: R. Nadal (Hiszpania, 1) – M. Fish (USA) 3:6, 6:1, 6:4, 6:2; R. Federer (Szwajcaria, 2) – G. Muller (Luksemburg) 7:6 (7-5), 6:4, 7:6 (7-5); A. Murray (W. Brytania, 6) – J. M. Del Potro (Argentyna, 17) 7:6 (7-2), 7:6 (7-1), 4:6, 7:5.

Kobiety – 1/4 finału: S. Williams (USA, 4) – V. Williams (USA, 7) 7:6 (8-6), 7:6 (9-7). Debel kobiet – 1/2 finału: L. Raymond, S. Stosur (USA, Australia, 10) – K. Srebotnik, A. Sugiyama (Japonia, 4) 7:5, 6:1.

Mikst – finał: C. Black, L. Paes (Zimbabwe, Indie, 5) – L. Huber, J. Murray (USA, W. Brytania) 7:6 (8-6), 6:4.

Juniorki – III runda: C. Vandeweghe (USA) – K. Piter (Polska) 7:6 (7-5), 6:1. Debel juniorek – 1/4 finału:

B. Gumulya, J. Rompies (Indonezja) – K. Piter, R. Tabakova (Polska, Słowacja) 6:2, 7:5.

Mecz był długi, zacięty i nerwowy. Ostatnia piłka pofrunęła dosyć daleko za końcową linię, ale Venus przedłużyła zabawę: poprosiła o komputerowe sprawdzenie śladu.

Takie spotkania mogą zagrać tylko one. Bardzo dużo mocnych odbić, jeszcze więcej głośnych stęknięć, w końcu krzyk i koniec wymiany. – Dopóki nie zostaniemy kurami domowymi, to tak będzie wyglądało – powiedziała starsza z sióstr.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Tenis
Billie Jean Cup w Radomiu. Jak wygrać bez Igi Świątek?
Tenis
Katarzyna Kawa w formie tuż przed turniejem w Radomiu
Tenis
Billie Jean King Cup. Belinda Bencic nie przyjedzie do Radomia
Tenis
Hubert Hurkacz nie zagra w domu. Wycofał się z turnieju w Monte Carlo
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Tenis
Iga Świątek potrzebuje więcej balansu i treningów. Nie zagra w Radomiu