Bartoli nie dogoniła Agnieszki

W kończącym sezon turnieju na Bali Marion Bartoli była o jedno zwycięstwo od zabrania Radwańskiej miejsca w czołowej dziesiątce. Ale skreczowała w finale

Publikacja: 09.11.2009 02:08

Agnieszka Radwańska

Agnieszka Radwańska

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Agnieszka Radwańska jest od kilku dni na wakacjach, tak jak wszystkie tenisistki z dziesiątki. Na Bali grały zawodniczki z czołówki rankingu, które nie dostały się do Masters, a wygrały w 2009 r. co najmniej jeden turniej klasy International.

Miały do podziału 600 tys. dolarów i dużo punktów. Zrezygnowały z tego przywileju Włoszki Flavia Pennetta i Francesca Schiavone: wolały grać w finale Pucharu Federacji (pokonały Amerykanki 4:0).

We francuskim finale na Bali Marion Bartoli rozegrała z Aravane Rezai tylko jednego seta. Przegrała 5:7, choć miała piłkę setową. Poddała się z powodu kontuzji uda. Była załamana. Gdyby wygrała, awansowałaby do dziesiątki kosztem Polki. Kończy sezon 45 pkt za Agnieszką.

Przeszły jej koło nosa dwie duże wypłaty: jedna od WTA, która nagradza tenisistki z dziesiątki za gotowość do gry w wyznaczonych turniejach (premia to nowość wprowadzona rok temu razem z reformą kalendarza), a druga obiecana Bartoli przez sponsora, Nike, za miejsce w dziesiątce.

Klan Radwańskich ten pościg Francuzki śledził z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony miejsce w dziesiątce to prestiż i wspomniana premia (za 10. miejsce ok. ćwierć miliona dolarów), z drugiej – obowiązek gry przez cały następny sezon tylko tam, gdzie pozwala WTA. Za omijanie wyznaczonych turniejów tenisistki z dziesiątki płacą bardzo wysokie kary. Tylko raz na pół roku mogą pojechać na mały turniej z pulą ok. 200 tysięcy dolarów, a dotychczas jedynie w takich Polka zdobywała tytuły.

– Cieszę się, że Agnieszka już drugi sezon kończy w dziesiątce, a ma dopiero 20 lat. Ale idą za tym zobowiązania, które są dla dziewczyn obciążeniem ponad miarę. Seria kontuzji w Masters mówi sama za siebie – tłumaczy menedżer sióstr Radwańskich Victor Archutowski.

WTA zaczyna nowy sezon 4 stycznia w Hobart i Auckland. Agnieszka Radwańska – tydzień później w Sydney. Do Australii wylatuje 5 stycznia.

Agnieszka Radwańska jest od kilku dni na wakacjach, tak jak wszystkie tenisistki z dziesiątki. Na Bali grały zawodniczki z czołówki rankingu, które nie dostały się do Masters, a wygrały w 2009 r. co najmniej jeden turniej klasy International.

Miały do podziału 600 tys. dolarów i dużo punktów. Zrezygnowały z tego przywileju Włoszki Flavia Pennetta i Francesca Schiavone: wolały grać w finale Pucharu Federacji (pokonały Amerykanki 4:0).

Tenis
WTA Abu Zabi. Magda Linette wygrywa i zaczyna odrabiać straty
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Tenis
Magdalena Fręch nie zaistniała na korcie. Szybkie pożegnanie z Abu Zabi
Tenis
ATP w Rotterdamie. Hubert Hurkacz dawno tak nie wygrywał
Tenis
Puchar Davisa. Różnica klas. Awans reprezentacji Polski
Tenis
Polska gra w Pucharze Davisa. Hubert Hurkacz nie pomoże