Kiedyś Schnyder to była solidna firma i charakterystyczny, leworęczny forhend, gwarantujący miejsce w pierwszej dziesiątce świata. Dziś Szwajcarka gra z młodszymi i czeka na to, co da jej tenisowy los.

We wtorek dał Radwańską w bardzo nierównej formie. Po niezłym początku Polka w drugim secie została parę razy ukarana własną bronią. Nie dobiegła do skrótów, straciła precyzję w ataku, przegrała seta i mecz.

Druga runda oznacza 80 pkt rankingowych. Za mało, by awansować, zapewne wystarczy, by zachować 9. miejsce na świecie.

Wiadomo już, że Agnieszka przyjedzie w przyszłym tygodniu do Warszawy, by promować zegarki Longines. Grać w turnieju Polsat Warsaw Open nie zamierza.