w ćwierćfinale są Clijsters, Venus Williams i Schiavone

Kim Clijsters i Venus Williams w ćwierćfinale. Odpadła Jelena Janković – jaki sezon, taki start w Nowym Jorku

Publikacja: 06.09.2010 03:15

w ćwierćfinale są Clijsters, Venus Williams i Schiavone

Foto: AFP

Mecz Clijsters – Ana Ivanović zapowiadał się interesująco, lecz po krótkim wyrównanym wstępie zmienił się w jednostronny popis Belgijki. Grała jak zwykle mocno, doskonale poruszała się po korcie, zmusiła Serbkę do licznych błędów i wygrała 6:2, 6:1 w niespełna godzinę.

– Ana odzyskała już wiele pewności siebie, ale skoro potrafiłam wytrzymać te pierwsze gemy, gdy grała naprawdę dobrze, widać trochę zwątpiła w siebie – mówiła życzliwie o rywalce Clijsters. W ćwierćfinale zagra z Samanthą Stosur lub Jeleną Dementiewą.

Pierwszą parą ćwierćfinałową stworzyły Venus Williams i Francesca Schiavone. Amerykanka miała kłopoty z serwisem, więc jej zwycięstwo 7:6, 6:3 nad Shahar Peer nie było tak komfortowe jak wygrana Włoszki 6:3, 6:0 z Anastazją Pawluczenkową.

[srodtytul]Serwis w niebo [/srodtytul]

Huragan Earl osłabł i przeszedł dość daleko od Nowego Jorku, ale jednak pojawił się w sobotę w formie solidnej wichury nad kortami Flushing Meadows i niektórym zaszkodził. Najmocniej narzekała Janković, finalistka z 2008 r., którą do spółki z Earlem zdmuchnęła z kortu Kaia Kanepi.

[wyimek]Karolina Woźniacka na razie gra świetnie: w trzech meczach straciła tylko trzy gemy [/wyimek]

Estońska tenisistka przeżywa najlepsze miesiące kariery. Od maja 2010 roku poszła w górę o 100 miejsc rankingu WTA. W Wimbledonie była w ćwierćfinale, w lipcu została pierwszą Estonką, która wygrała turniej WTA (w Palermo). Mecz z Janković (nr 4) mogła wygrać szybciej, prowadziła 6:2, 5:3 i serwowała, lecz wtedy Serbka zaczęła się bronić na tyle energicznie, że o wyniku decydował tie-break, w którym była liderka rankingu światowego jednak całkiem zgasła.

– Kanepi była znacznie lepsza ode mnie w walce z wiatrem. Wyrzucałam piłkę przed podaniem, uciekała, uderzałam ją w jedną stronę, leciała w inną. Człowiek się frustruje – mówiła Serbka. Widzowie mogli potwierdzić: po jednym z serwisów Janković wysłała piłkę pionowo w niebo (!).

[srodtytul]Zbity Kopciuszek[/srodtytul]

Amerykanie czekali z cichą nadzieją na mecz 18-letniej Beatrice Capra, która w trzeciej rundzie grała z Marią Szarapową. Wszystko dlatego, że rok temu Rosjanka przegrała z inną młodą i nieznaną tenisistką z USA – Melanie Oudin i niektórym marzyła się powtórka z historii.

Nie było powtórki. Nie było walki. Było 6:0, 6:0 dla Szarapowej i do kosza na śmiecie poszły teksty o niezwykłych sukcesach Kopciuszka z Elliott City w stanie Maryland, który trenował w akademii Chris Evert na Florydzie, wygrał amerykańskie eliminacje do US Open, dostał dziką kartę w Nowym Jorku i grał nie tylko pierwszy raz w Wielkim Szlemie, ale także w turnieju WTA. Następny mecz powinien być szlagierem: Szarapowa gra z Karoliną Woźniacką.

[srodtytul]Rekord Hiszpanów [/srodtytul]

Mecze mężczyzn przyniosły emocje, ale zwyciężali, ci, których wskazywał ranking. Najwyżej rozstawieni robili szybkie porządki w drabince. Roger Federer (nr 2) nie spocił się wiele w meczu z Paulem-Henrim Mathieu, tak samo jak Robin Soderling (5) z Thiemo de Bakkerem. Szwajcar i Szwed wpadają na siebie w ćwierćfinale.

Niedługo walczył także Rafael Nadal z Gillesem Simonem. Wygrał 6:4, 6:4, 6:2. Prawie wszyscy Hiszpanie grają w tym roku zadziwiająco dobrze. W trzeciej rundzie było ich dziewięciu. To nowy rekord wielkoszlemowy w erze tenisa zawodowego, poprzedni (ośmiu) Hiszpanie ustanowili na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa.

W sprawach polskich pozostaje patrzeć na grę debli (miksty już odpadły). Do niedzieli wszystkie osiągnęły trzecią rundę. W niedzielę wieczorem po raz trzeci wygrali Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski i są w ćwierćfinale, ale Agnieszka Radwańska i Maria Kirilenko (Rosja) już nie. W turniejach juniorskich Polek i Polaków nie ma.

[ramka][b]Ciekawsze wyniki[/b]

[b]KOBIETY – III runda:[/b] K. Woźniacka (Dania, 1) – Y. J. Chan (Tajwan) 6:1, 6:0; K. Kanepi (Estonia, 31) – J. Janković (Serbia, 4) 6:2, 7:6 (7-1); W. Zwonariowa (Rosja, 7) – A. Dulgheru (Rumunia, 25) 6:2, 7:6 (7-2); S. Kuzniecowa (Rosja, 11) – M. Kirilenko (Rosja, 23) 6:3, 6:4; M. Szarapowa (Rosja, 14) – B. Capra (USA) 6:0, 6:0;Y. Wickmayer (Belgia, 15) – P. Schnyder (Szwajcaria) 7:6 (7-5), 3:6, 7:6 (8-6). 1/8 finału: K. Clijsters (Belgia, 2) – A. Ivanović (Serbia) 6:2, 6:1; V. Williams (USA, 3) – S. Peer (Izrael, 16) 7:6 (7-3), 6:3; F. Schiavone (Włochy, 6) – A. Pawliuczenkowa (Rosja, 20) 6:3,6:0. [b]Gra podwójna – III runda:[/b] L. Raymond, R. Stubbs (USA, Zimbabwe, 5) – M. Kirilenko, A. Radwańska (Rosja, Polska, 10) 6:4, 7:6 (7-1).

[b]MĘŻCZYŹNI – III runda:[/b] R. Nadal (Hiszpania, 1) – G. Simon (Francja) 6:4, 6:4, 6:2; R. Federer (Szwajcaria, 2) – P. H. Mathieu (Francja) 6:4, 6:3, 6:3; N. Djoković (Serbia, 3) – J. Blake (USA) 6:1, 7:6 (7-4), 6:3; R. Soederling (Szwecja, 5) – T. de Bakker (Holandia) 6:2, 6:3, 6:3;; F. Verdasco (Hiszpania, 8) – D. Nalbandian (Argentyna, 31) 6:2, 3:6, 6:3, 6:2; J. Melzer (Austria, 13) – J. C. Ferrero (Hiszpania, 22) 7:5, 6:3, 6:1; G. Monfils (Francja, 17) – J. Tipsarević (Serbia) 7:6 (7-4), 6:7 (4-7), 6:2, 6:4; M. Fish (USA, 19) – A. Clement (Francja) 4:6, 6:3, 6:4, 1:6, 6:3; A. Montanes (Hiszpania, 21) – K.Nishikori (Japonia) 6:2, 2:1, krecz; F. Lopez (Hiszpania, 23) – S. Stachowski (Ukraina) 6:3, 4:0, krecz.[b]Gra podwójna – II runda:[/b] Ł. Kubot, O. Marach (Polska, Austria, 5) — B. Becker, L. Mayer (Niemcy, Argentyna) 6:2, 6:4; M. Fyrstenberg, M. Matkowski (Polska, 9) — R. Harrison, R. Kendrick (USA) 6:7 (2-7), 6:3, 7:6 (7-4). [b]III runda:[/b] Fyrstenberg, Matkowski – J.Chardy, Ch. Kas (Francja, Niemcy) 6:2, 6:4. Mikst – II runda: L. Raymond, W. Moodie (USA, RPA, 7) – O. Goworcowa, M. Matkowski (Białoruś, Polska) 6:4, 7:6 (7-5).[/ramka]

Mecz Clijsters – Ana Ivanović zapowiadał się interesująco, lecz po krótkim wyrównanym wstępie zmienił się w jednostronny popis Belgijki. Grała jak zwykle mocno, doskonale poruszała się po korcie, zmusiła Serbkę do licznych błędów i wygrała 6:2, 6:1 w niespełna godzinę.

– Ana odzyskała już wiele pewności siebie, ale skoro potrafiłam wytrzymać te pierwsze gemy, gdy grała naprawdę dobrze, widać trochę zwątpiła w siebie – mówiła życzliwie o rywalce Clijsters. W ćwierćfinale zagra z Samanthą Stosur lub Jeleną Dementiewą.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Tenis
Zysk Magdy Linette. Operacja Bliski Wschód trwa dalej
Tenis
Turniej ATP w Rotterdamie. Nocna straż Huberta Hurkacza
Tenis
WTA w Abu Zabi. Magda Linette wykorzystuje okazję
Tenis
Simona Halep kończy karierę. Gdyby nie ta afera z dopingiem
Tenis
WTA Abu Zabi. Magda Linette wygrywa i zaczyna odrabiać straty