Reklama
Rozwiń

Warto było czekać i nie tracić nadziei

Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski zagrają w półfinale. Dzięki sobie i Nestorowi z Mirnym

Publikacja: 25.11.2011 02:01

Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski

Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski

Foto: AFP

Wiadomo, jaki był warunek konieczny przedłużenia polskich marzeń o awansie – zwycięstwo nad deblem Rohan Bopanna i Aisam-Ul-Haq Qureshi. Warunek został spełniony w 49 minut, wynik 6:2, 6:1 w pełni oddaje przewagę polskiej pary na korcie w Londynie.

Jej serwis tym razem działał bez zarzutu, odbiór podania też. Polacy budowali przewagę szybko i efektownie, udawało się im niemal każde zagranie, nawet zuchwałe loby czy trochę akrobatyczne smecze. Były powody takiego jednostronnego meczu: jednym zależało, drugim już mniej. Matkowski z Fyrstenbergiem musieli jednak czekać jeszcze cztery godziny, by cieszyć się z awansu.

Nie było to spokojne czekanie. Daniel Nestor i Maks Mirny wygrali z Michaelem Llodrą i Nenadem Zimonjiciem dopiero po tie-breaku, w którym było już 4:1 i 6:3 dla rywali. Skończyło się na 10-7 w dobrą stronę, Kanadyjczykowi i Białorusinowi należą się wyrazy wdzięczności. W sobotę w półfinale Polacy zagrają zapewne z braćmi Bryanami, ale akurat z nimi czasem dają sobie radę.

Przebój wieczoru, czyli bezpośredni mecz Rafaela Nadala z Jo-Wilfriedem Tsongą o awans, nie zawiódł widzów. Francuz nieustannie atakował, Hiszpan wytrwale się bronił, na tyle skutecznie, żeby zdobyć seta, ale w końcu żywioł pięknych akcji przy siatce zwyciężył.

Tsonga zajął drugie miejsce w grupie B. Niepokonanym zwycięzcą został Roger Federer, to nikogo nie zaskoczyło, przegrany set z Mardym Fishem to tylko wynik chwilowego odprężenia.

Dziś ostatnie mecze w grupie A i odpowiedź na główne pytanie: czy awansuje Novak Djoković?

 

GRA POJEDYNCZA

Grupa B:

R. Federer (Szwajcaria, 4) – M. Fish (USA, 8) 6:1, 3:6, 6:3; J.W. Tsonga (Francja, 6) – R. Nadal (Hiszpania, 2) 7:6 (7-2), 4:6, 6:3.

DEBEL

Grupa B:

M. Fyrstenberg, M. Matkowski (Polska, 8) – R. Bopanna, A. Qureshi (Indie, Pakistan, 5) 6:2, 6:1; D. Nestor, M. Mirny (Kanada, Białoruś, 3) – M. Llodra, N. Zimonjić (Francja, Serbia, 2) 4:6, 6:3, 10-7.

DZIŚ GRAJĄ

13.15:

Lindstedt, Tecau – Melzer, Petzschner;

15:

Djoković – Tipsarević (Polsat Sport Extra, News);

19.15:

Bryan, Bryan – Bhupathi, Paes

21:

Ferrer – Berdych (Polsat Sport Extra, News)

Wiadomo, jaki był warunek konieczny przedłużenia polskich marzeń o awansie – zwycięstwo nad deblem Rohan Bopanna i Aisam-Ul-Haq Qureshi. Warunek został spełniony w 49 minut, wynik 6:2, 6:1 w pełni oddaje przewagę polskiej pary na korcie w Londynie.

Jej serwis tym razem działał bez zarzutu, odbiór podania też. Polacy budowali przewagę szybko i efektownie, udawało się im niemal każde zagranie, nawet zuchwałe loby czy trochę akrobatyczne smecze. Były powody takiego jednostronnego meczu: jednym zależało, drugim już mniej. Matkowski z Fyrstenbergiem musieli jednak czekać jeszcze cztery godziny, by cieszyć się z awansu.

Tenis
W poniedziałek zaczyna się Wimbledon. Trawa Idze Świątek już niestraszna
Tenis
Iga Świątek zaprzyjaźniła się z trawą. Ale na zwycięstwo w turnieju musi jeszcze poczekać
Tenis
Iga Świątek na szóstkę, pokaz mocy przed Wimbledonem. Jest finał w Bad Homburg
Tenis
Bad Homburg. Iga Świątek z przygodami w półfinale, Rosjanka za burtą
Tenis
Iga Świątek wróciła do gry po Roland Garros. Pierwsze zwycięstwo na trawie, a już za tydzień Wimbledon
Tenis
Enea Poznań Open 2025. Austriacki hat trick, Filip Misolic zwycięzcą turnieju