Agnieszka Radwańska w półfinale w Dubaju

Agnieszka Radwańska pokonała w Dubaju Sabine Lisicki 6:2, 6:1 i w półfinale zagra z Jeleną Janković

Publikacja: 24.02.2012 03:52

Agnieszka Radwańska

Agnieszka Radwańska

Foto: AFP

Wyjść na kort centralny i wygrać z drugą rakietą Niemiec, trzynastą na świecie, okazało się zadaniem zaskakująco łatwym. Z Lisicki działo się źle od chwili, gdy w pierwszym secie za mocno obciążyła staw skokowy. Zabolało i w zasadzie było po meczu.

Niemka grała do końca, choć od drugiego seta widać było jej brak wiary w sukces. Może liczyła na siłę serwisu, którym potrafi postraszyć każdą tenisistkę. Kiedy jednak piłka lecąca z prędkością 190 km na godzinę nie trafia w kort, Lisicki nie miała co marzyć o wygraniu z Radwańską.

Polka z zimną krwią wykorzystywała słabość rywalki. Wymiany wyglądały niekiedy na ćwiczenia treningowe Agnieszki, piłka śmigała z rogu w róg, Lisicki traciła resztki nadziei. Przy stanie 6:2 i 5:0 dla Radwańskiej Sabine poprosiła na kort mamę Elżbietę, z zawodu plastyczkę. Mama usłyszała: – Boli, naprawdę boli. Nie chcę przegrać do zera... i zobaczyła łzy. Poradziła po polsku: – To nic, nie przejmuj się, próbuj, wszystko jedno, czy się uda czy nie.

Córka spróbowała, obroniła dwie piłki meczowe i zdobyła gema. Mogła chwilę później przegrać z uśmiechem. Agnieszka, też zadowolona, powiedziała: – Byłam skoncentrowana od początku. Zagrałam lepiej niż w poprzednich meczach.

Z Jeleną Janković (14. WTA) raczej nie pójdzie jej tak łatwo. Serbka, niegdyś nr 1 na świecie (ale bez zwycięstwa w Wielkim Szlemie), wygrała z Australijką Samanthą Stosur 6:4, 6:2. Z Radwańską Janković grała  dwa razy. W Roland Garros 2008 wygrała, jesienią ubiegłego roku w Tokio zwyciężyła Agnieszka.

W drugim półfinale Niemka Julia Goerges (pokonała 4:6, 6:3, 6:4 Danielę Hantuchową) zagra z Karoliną Woźniacką (6:3, 7:5 z Aną Ivanović).

Wyjść na kort centralny i wygrać z drugą rakietą Niemiec, trzynastą na świecie, okazało się zadaniem zaskakująco łatwym. Z Lisicki działo się źle od chwili, gdy w pierwszym secie za mocno obciążyła staw skokowy. Zabolało i w zasadzie było po meczu.

Niemka grała do końca, choć od drugiego seta widać było jej brak wiary w sukces. Może liczyła na siłę serwisu, którym potrafi postraszyć każdą tenisistkę. Kiedy jednak piłka lecąca z prędkością 190 km na godzinę nie trafia w kort, Lisicki nie miała co marzyć o wygraniu z Radwańską.

TENIS
Linette dla "Rz": Dlaczego zamknęłam się w pokoju i płakałam 25 godzin
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Tenis
WTA Finals. Coco Gauff wygrała i bije tenisowy rekord świata
TENIS
Sensacja w Rijadzie! Sabalenka za burtą WTA Finals, będzie nowa mistrzyni
Tenis
Sezon jeszcze się nie kończy. Kiedy i gdzie zagra Iga Świątek?
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Tenis
WTA Finals. Iga Świątek wraca do domu
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni