Pierwsza runda w Rzymie była dla Hurkacza ostatnią. Poddał się w drugim secie meczu z Włochem Lorenzo Musettim (82. ATP), gdy przegrywał 4:6, 0:2 i 0-40. Styl tej porażki budził niepokój, gdyż najlepszy polski tenisista tylko chwilami przypominał mistrza z Miami. Hurkacz postanowił także zrezygnować ze startu deblowego (jego partnerem miał być Kanadyjczyk Felix Auger-Aliassime).
Wyjaśnienie w mediach społecznościowych („Ostatnie tygodnie kosztowały mnie dużo sił. Na dzisiaj niestety mi ich nie starczyło. Dziękuję za wsparcie. Muszę chwilę odpocząć, żeby wrócić silniejszy") wiele nie wyjaśniło, ale według ojca tenisisty Krzysztofa Hurkacza powodów do obaw nie ma.