Los był na początku dość wyrozumiały dla Polek i Polaków. Agnieszka Radwańska, pierwsza tenisistka znad Wisły, którą rozstawiono w turnieju wielkoszlemowym z nr 2, trafiła na Rosjankę Ninę Bratczikową, Urszula Radwańska na Włoszkę Robertę Vinci (nr 20). Siostry są w tej samej ćwiartce turniejowej drabinki.

Jerzy Janowicz zagra w nowojorskim debiucie z Dennisem Novikovem (to amerykański junior), a Łukasz Kubot trafił na Argentyńczyka Leonardo Mayera. Obaj Polacy też znaleźli się w ostatniej ćwiartce drabinki, blisko gwiazdorów – Novaka Djokovicia (nr 2) i Juana Martina Del Potro (7).

Agnieszka, jeśli sięgać wyobraźnią odważnie, po dwóch względnie łatwych rywalkach może mieć na drodze Jelenę Janković (30), następnie Dominikę Cibulkovą (nr 13) i ewentualnie Angelique Kerber (6).

Półfinał to najprawdopodobniej konieczność gry z Sereną Williams (nr 4). Wiktoria Azarenka (nr 1) i Maria Szarapowa (3) są po drugiej stronie drabinki.      —