Agnieszka: bark boli trochę mniej

Dziś początek Wielkiego Szlema w Nowym Jorku, ale polskie emocje zaczną się dopiero od jutra

Publikacja: 27.08.2012 01:01

Agnieszka i Urszula Radwańskie oraz Karolina Woźniacka w polskim konsulacie w Nowym Jorku

Agnieszka i Urszula Radwańskie oraz Karolina Woźniacka w polskim konsulacie w Nowym Jorku

Foto: Fotorzepa, Tomasz Deptuła Tomasz Deptuła Tomasz Deptuła

W poniedziałek o 11 czasu miejscowego na obrzeżu parku Flushing Meadows, na stadionie im. Arthura Ashe'a pojawią się broniąca tytułu Samantha Stosur oraz Petra Martić. US Open 2012 można będzie uznać z otwarty.

Turniej kobiecy, szczególnie dla nas interesujący ze względu na pozycję i szanse Agnieszki Radwańskiej (nr 2), będzie  jednym z ostatnich starć nowego  pokolenia mistrzyń ze starszym. 30-letnia Serena Williams zapewne  jeszcze się obroni i może nawet wygra po raz czwarty.  Ale szanse Stosur, Kim Clijsters, już na zawsze żegnającej się w Nowym Jorku z tenisem, oraz Venus Williams, której możliwości wyraźnie ogranicza choroba – nie są duże.

Nadchodzi czas tych, które niedawno skończyły 20 lat i chcą wygrywać miliony i zdobywać sławę. Właściwie już zabierają, Wiktoria Azarenka w Australii,  Petra Kvitova rok temu w Wimbledonie. Czeszka wygrała  tegoroczny cykl turniejów US Open Series i jeśli zwycięży za dwa tygodnie w Nowym Jorku, to zdobędzie największą w kronikach premię tenisową: 2,9 mln dolarów (1,9 mln za Wielkiego Szlema plus 1 mln bonusu).

Spore aspiracje ma także starsza z sióstr Radwańskich i choć poolimpijskie tygodnie nie były dla niej udane, to rozpoczęty rok temu atak na ranking jest niewątpliwym sukcesem. W Nowym Jorku Agnieszka nigdy nie przeszła czwartej rundy, rok temu skończyła na drugiej. Pierwszy mecz z Niną Bratczikową (92. WTA) nie powinien być problemem, kolejne też, choć kontuzja prawego barku polskiej tenisistki nieco gasi optymizm, ale sama Radwańska nie traci wiary.

– Czuję się już dobrze, bark jest w troszkę lepszym stanie, nie ma paniki. Cieszę się, że będę miała jeszcze dzień odpoczynku przed pierwszym meczem. Dobrze, że nie wpadamy na siebie z Ulą w pierwszej rundzie – mówiła podczas sobotniego spotkania w Konsulacie Generalnym RP w Nowym Jorku.

Spotkanie na Manhattanie grupy tenisistów z Polski oraz tych z polskimi korzeniami to już  tradycja przed US Open. Tegoroczne było trzecie. Znów był czerwony dywan, schody, wieczorowe suknie, toasty i uśmiechy. Oprócz całej polskiej reprezentacji zaproszenie przyjęły m.in. Karolina Woźniacka, Aleksandra Wozniak, Sabine Lisicki, Angelique Kerber i Alicia Molik. Sportowców przedstawiał Johan Kriek, niegdyś świetny tenisista z RPA, którego związek z Polską uzasadnia polska żona.

W konsulacie dobrze życzono także deblistom i deblistkom oraz Uli Radwańskiej (44. WTA), która jako jedyna od razu trafiła na rozstawioną, Robertę Vinci (nr 20), bardzo solidną Włoszkę.

Łukasz Kubot (78. ATP) mówił, że lubi amerykański zgiełk i nie boi się meczu z Argentyńczykiem Leonardo Mayerem (63. ATP), a Jerzy Janowicz (87. ATP) przyznawał, że nowojorski debiut w meczu z mistrzem juniorów USA do lat 18 Dennisem Novikovem (1099. ATP) to raczej uśmiech losu.

Trzeba śmiałości, by twierdzić, że w turnieju męskim na liście zwycięzców pojawi się nowe nazwisko. Jeśli już, to na razie kandydat jest jeden – mistrz olimpijski Andy Murray, który wygrywał z największymi nie raz, ale poza Wielkim Szlemem. Turniej bez Rafaela Nadala trochę traci smak, lecz jeśli wygra Roger Federer lub Novak Djoković, to nie będzie zła wiadomość dla tenisa.

W poniedziałek polskich meczów nie będzie, ale już nazajutrz może być polski superwtorek. Atrakcje dnia otwarcia to spotkania Federera, Azarenki, Szarapowej, Murraya i Clijsters.

Transmisję telewizyjną turnieju zapewni stacja Eurosport i Eurosport 2 (start dziś od 17), w Internecie mecze można oglądać na www.bwin.com. ?

—współpraca Tomasz Deptuła z Nowego Jorku

Przed US Open 2012: New Haven. Turniej WTA

(637 tys. dol.). Finał: P. Kvitova (Czechy, 2) – M. Kirilenko (Rosja, 7) 7:6 (11-9), 7:5. Półfinały: Kirilenko

– K. Woźniacka (Dania) 7:5. krecz Dunki; Kvitova – S. Erani (Włochy) 6:1, 6:3. Dallas. Turniej WTA (220 tys. dol.). Finał: R. Vinci (Włochy, 3)

– J. Janković (Serbia, 2) 7:5, 6:3. Półfinały: Vinci – B. Jovanovski (Serbia) 6:0, 6:0, Janković – C. Dellaqua (Australia) 7:5, 6:4. Winston-Salem. Turniej ATP (553 tys. dol.). Finał:

J. Isner (USA, 3) – T. Berdych (Czechy, 2) 3:6, 6:4, 7:6 (11-9). Półfinały: Isner – J.W. Tsonga (Francja) 6:4, 3:6, 7:6 (7-3); Berdych

– S. Querrey(USA) 6:4, 6:3.

W poniedziałek o 11 czasu miejscowego na obrzeżu parku Flushing Meadows, na stadionie im. Arthura Ashe'a pojawią się broniąca tytułu Samantha Stosur oraz Petra Martić. US Open 2012 można będzie uznać z otwarty.

Turniej kobiecy, szczególnie dla nas interesujący ze względu na pozycję i szanse Agnieszki Radwańskiej (nr 2), będzie  jednym z ostatnich starć nowego  pokolenia mistrzyń ze starszym. 30-letnia Serena Williams zapewne  jeszcze się obroni i może nawet wygra po raz czwarty.  Ale szanse Stosur, Kim Clijsters, już na zawsze żegnającej się w Nowym Jorku z tenisem, oraz Venus Williams, której możliwości wyraźnie ogranicza choroba – nie są duże.

Pozostało 83% artykułu
Tenis
Iga Świątek ogłosiła zmiany w sztabie. Koniec czteroletniej współpracy
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką
Tenis
Kim w sztabie Huberta Hurkacza będzie Ivan Lendl, a kim Nicolás Massú?
Tenis
Sprawa Igi Świątek. Jajko też może być zanieczyszczone środkami dopingującymi
Tenis
Hubert Hurkacz ogłosił nazwiska nowych trenerów
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Tenis
Słowa wsparcia, chłodna analiza, gorzka ironia. Reakcje na sprawę Igi Świątek
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska