Serena i reszta świata

Serena Williams po raz trzeci mistrzynią WTA. Przed Agnieszką Radwańską teraz krótkie wakacje, a potem długa praca

Publikacja: 29.10.2012 00:35

Masters 2012 przejdzie do historii jako jeszcze jeden wielki i głośno zapowiadany sukces Sereny. – Przyjechałam do Stambułu, by wypełnić misję zwycięstwa – mówiła tydzień temu i misję wypełniła.

Chociaż Maria Szarapowa dość efektownie wygrała półfinał z Wiktorią Azarenką, to na podobny finał z Amerykanką nie mogła liczyć. Williams jest na razie ponad resztą kobiecego tenisa, niezależnie od tego, co mówią rankingi.

Finał był ciekawy, Maria grała dobrze, chwilami nawet bardzo dobrze. Ale cóż z tego? W kronikach tenisa wciąż pozostanie zapisane, że Szarapowa ostatni raz  wygrała z Sereną w 2004 r., podczas Masters, jeśli ktoś nie pamięta.

Nagroda dla mistrzyni to replika pucharu ufundowanego przez Billie Jean King oraz 1,75 mln dol. Do tego dochodzi pewność, że jest się najlepszą tenisistką świata.

Porażka Agnieszki w półfinale z Sereną stała się faktem w godzinę. Wszystkie przewidywania się sprawdziły, bicie rekordów długości meczów w Masters ma wysoką cenę i Polka zapłaciła za wcześniejszy wysiłek. Po spotkaniu Amerykanka powiedziała, że i tak podziwia Agnieszkę za to, że cała obolała pojawiła się na korcie. Komentarz Radwańskiej był krótki: – Serce chciało, nogi stały.

Ocena sezonu i tak musi być dobra, choć ktoś może kręcić nosem na start olimpijski. Bilans zamknięcia jest następujący: Agnieszka kończy rok po raz pierwszy jako czwarta rakieta świata, z dorobkiem 59 zwycięstw i 19 porażek (plus kilkanaście meczów deblowych) w 22 turniejach, z trzema tytułami (Dubaj, Miami, Bruksela), jednym finałem wielkoszlemowym w Wimbledonie oraz kwotą prawie 4 mln dol. premii.

Czas wolny od tenisa nie będzie długi. – Wakacje potrwają 10 dni, jak zawsze. Zaraz po nich rozpoczynam nowe przygotowania, 15 listopada lecę do Kanady na pokazówkę z Sereną Williams, a także Milosem Raonicem i Andym Roddickiem. Gdy wrócę, to praca rozpocznie się już na pełnych obrotach – mówiła w radiowej Trójce.

Pokazówka odbędzie się 17 listopada w Toronto, w planie, oprócz meczu Agnieszka – Serena są także miksty, a może niespodzianka: panie zagrają dla zabawy przeciw panom.

Start w przyszłym roku nastąpi niemal na pewno w styczniu w Sydney, a potem jak zawsze czeka Wielki Szlem w Melbourne.

W turnieju deblowym w Stambule pierwsze były te, które zakwalifikowały się ostatnie: Maria Kirilenko i Nadia Pietrowa. Rosjanki, brązowe medalistki olimpijskie, pokonały wiecznie drugie w wielkich turniejach Czeszki (srebro w Londynie, przegrane finały w Wimbledonie i US Open), Andreę Hlavackovą i Lucie Hradecką.

Następne mistrzostwa WTA odbędą się jeszcze raz w Turcji, ale od 2014 r. najlepsze tenisistki świata będą kończyć sezon gdzie indziej. Zdobyć tę imprezę chciały 43 miasta, w rywalizacji pozostały cztery: Kazań (Rosja), Meksyk, Singapur i Tianjin (Chiny). Zwycięzcę poznamy wiosną 2013 r.

Finał Szarapowa – Williams wcale nie zakończył tenisowego roku, od poniedziałku zaczyna się w Sofii wzorowany na Masters turniej ośmiu mistrzyń drugiego szeregu, dla tych, które wygrywały w zawodach z serii International. Pula nagród wynosi 750 tys. dol., zagrają m.in. Karolina Woźniacka, Pietrowa, Kirilenko i Roberta Vinci. W następny weekend odbędzie się także finał Pucharu Federacji Czechy – Rosja w Pradze i dopiero wtedy wszystkie tenisistki mogą mówić, że mają zasłużone wakacje.

Stambuł. Mistrzostwa WTA (4,9 mln dol.). 1/2 finału:

S. Williams (USA, 3) – A. Radwańska (Polska, 4) 6:2, 6:1; M. Szarapowa (Rosja, 2) – W. Azarenka (Białoruś, 1) 6:4, 6:2. Finał:  Williams – Szarapowa 6:4, 6:3.

1/2 finału debla:.

L. Hradecka, A. Hlavackova (Czechy, 2) – L. Huber, L. Raymond (USA) 7:6 (8-6), 6:1; M. Kirilenko, N. Pietrowa (Rosja) – S. Errani, R. Vinci (Włochy, 1) 1:6, 6:3, 10-4. Finał: Kirilenko, Pietrowa – Hradecka, Hlavackova 6:1, 6:4.

Masters 2012 przejdzie do historii jako jeszcze jeden wielki i głośno zapowiadany sukces Sereny. – Przyjechałam do Stambułu, by wypełnić misję zwycięstwa – mówiła tydzień temu i misję wypełniła.

Chociaż Maria Szarapowa dość efektownie wygrała półfinał z Wiktorią Azarenką, to na podobny finał z Amerykanką nie mogła liczyć. Williams jest na razie ponad resztą kobiecego tenisa, niezależnie od tego, co mówią rankingi.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Tenis
Coco Gauff wygrała Roland Garros. Nowe porządki w Paryżu
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Tenis
Roland Garros. Iga Świątek sprowadzona na ziemię. Będzie nowa królowa Paryża
Tenis
Roland Garros. Paryż w ekstazie, rewelacyjna Francuzka znów sprawiła sensację
Tenis
Iga Świątek w półfinale Roland Garros. Złapała wiatr w żagle
Tenis
Roland Garros. Jak Elina Switolina, kolejna rywalka Igi Świątek, pomaga walczącej Ukrainie