Pogoda na Foro Italico była w piątek chwilami niełaskawa dla tenisa. Padało, ale sporo meczów udało się rozegrać między opadami. Polka i Ukrainka czekające na końcu kolejki do gry na Campo Centrale jednak nie doczekały wejścia na kort. Podobny pech dotknął także Lorenzo Sonego i Andrieja Rublowa. Novak Djoković i Stefanos Tsitsipas zdążyli zagrać w ćwierćfinale 13 gemów.
Kto grał wcześnie, był wygrany. Przed deszczem do półfinału zdążyła awansować Chorwatka Petra Martić (25. WTA), która pokonała 7:5, 6:4 Amerykankę Jessikę Pegulę (31. WTA) oraz Cori Gauff (35. WTA), która od piątku mogłaby z dumą mówić, że potrafi wygrywać z pierwszą rakietą świata, gdyby nie fakt, że to Ashleigh Barty poddała mecz z powodu kontuzji prawego ramienia, gdy prowadziła 6:4, 2:1.
Australijka grała z Amerykanką 16. mecz sezonu na kortach ziemnych, zaczęła spotkanie z mocno obandażowanym udem i opaską uciskową na ramieniu. – Uraz ramienia to u mnie powracająca sprawa, jednak trudno mi było podjąć decyzję o rezygnacji z gry. Nienawidzę takiego końca meczu, lecz ból stawał się zbyt silny. Musiałam posłuchać ciała, skoro za dwa tygodnie jest Wielki Szlem – powiedziała Barty.
Trzecią półfinalistką została Karolina Pliskova (9. WTA), mistrzyni z 2019 roku, która w spotkaniu z nieoczekiwaną mistrzynią Roland Garros 2017 Jeleną Ostapenko (49. WTA) obroniła trzy piłki meczowe, by zwyciężyć 4:6, 7:5, 7:6 (7-1). Pary półfinałowe to: Martić – Pliskova oraz Gauff – Świątek/Switolina.
Turniej męski ma odrobinę więcej spóźnienia. Dwa mecze ćwierćfinałowe udało się jednak zakończyć i wyłonić pierwszą parę półfinałową. Są w niej Rafael Nadal (3. ATP) i, raczej nie typowany do takiego osiągnięcia, Reilly Opelka (47. ATP).