Wtorek rozpoczął się od finałowej rundy eliminacji. Drabinkę turnieju głównego uzupełniły zwyciężczynie decydujących spotkań: Daniela Seguel (Chile), Jaimee Fourlis (Australia), Carolina Alves (Brazylia), Gabriela Talaba (Rumunia), Nicoleta-Catalina Dascalu (Rumunia), Verena Meliss (Włochy), Rosa Vicens Mas (Hiszpania) i Nikola Tomanova (Czechy).
Kibice czekali jednak przede wszystkim na pierwsze mecze turnieju głównego, zwłaszcza te z udziałem Polek. Zaczęła Stefania Rogozińska-Dzik – zagrała z Australijką Olivią Rogowską. W pierwszym secie po serii wzajemnych przełamań Rogozińska-Dzik oddała rywalce w dziesiątym gemie tylko jedną piłkę i wygrała 6:4.
Drugi set jeszcze zwiększył emocje. Polka prowadziła już 4:0 i wtedy straciła koncentrację. Rogowska zdołała wygrać trzy gemy, ale zwycięstwa nie wyrwała. Stefania Rogozińska-Dzik wygrała seta 6:3 i awansowała do drugiej rundy turnieju.
– To mój życiowy sukces. Nigdy nie wygrałam z zawodniczką, która jest tak wysoko w rankingu. W drugim secie trochę spanikowałam, ale po chwili udało mi się ochłonąć i wygrać dwa decydujące gemy – powiedziała po meczu szczęśliwa Polka.
Drugim ważnym polskim meczem na korcie centralnym było spotkanie Anny Hertel z Ukrainką Anheliną Kalininą. Polka zdecydowanie nie dała rady rywalce rozstawionej z numerem 3. Hertel zdołała wygrać tylko trzy gemy w całym meczu, przegrała 1:6, 2:6.