Wiktoria Kulik uważana jest za jeden z talentów polskiego tenisa. 15-letnia zawodniczka niespodziewanie wygrała w ubiegłym roku mistrzostwa Polski juniorek. W decydujących spotkaniach Kulik pokonała dwa lata starsze rywalki.
Z powodu konfliktu była zmuszona opuścić Miejski Klub Tenisowy w Łodzi. Problemy pojawiły się również przy współpracy z Wojewódzkim Związkiem Tenisowym w Łodzi.
Na zorganizowanym przez PTK Łódź podsumowaniu roku wręczano nagrody dla zawodników. Kulik, mistrzyni Polski, ze względów dyscyplinarnych otrzymała nagrodę w wysokości 500zł. W odpowiedzi na tę decyzję zawodniczka postanowiła ujawnić kilka informacji.
- Prezesowi Jerzemu Janowiczowi - za celowe i umyślne przeszkadzanie w uzyskaniu dofinansowania z Polskiego Związku Tenisowego i rzucanie kłód pod nogi oraz za brak odpowiedzi na kilka pism wysłanych do Wojewódzkiego Związku Tenisowego oraz brak dofinansowań za wyjazdy na Mistrzostwa Polski - powiedziała podczas podziękowań.
- Powinnam raczej podziękować za skuteczne wyeliminowanie potencjalnych sponsorów poprzez dystrybucję w środowisku tenisowym nieprawdziwych informacji, jakobym miała stosować niedozwolony w sporcie doping z przetaczaniem krwi i przyjmowaniem niedozwolonych środków włącznie. Tak się nie robi Panie Prezesie! - dodała.