Janowicz nie bierze prezentów

W drugiej rundzie Jerzy Janowicz przegrał z Leonardo Mayerem 4:6, 4:6, 7:6 (7-1), 1:6, choć Argentyńczyk podał mu pomocną dłoń.

Publikacja: 28.05.2015 17:11

Janowicz nie bierze prezentów

Foto: AFP

Mayer (nr 23) w trzecim secie jeszcze szybciej niż w dwóch poprzednich przełamał podanie Polaka i wszystko zmierzało w stronę nudnego scenariusza - trzy sety jak przez kalkę i nasz as wraca do domu. Ale Argentyńczyk zaproponował poprawkę do tego planu - prowadząc 4:3 przegrał swoje podanie raz, potem drugi i doszło do tie-breaku, w którym lepszy był Janowicz.

W tym momencie każdemu, kto zna historię tenisa, zaczynał się w głowie kręcić film o legendarnych powrotach, o skazanych na pożarcie, którzy dostawali nagle drugie życie i potrafili prezent od losu wykorzystać. Janowicz nie potrafił, mało tego, gdy ktoś z widzów (trybuny na korcie nr 17 były pełne) wyszedł na chwilę, to już nie miał po co wracać, bo Mayer prowadził w czwartym secie 5:0.

Tylko 9 zł z Płatnościami powtarzalnymi

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Tenis
Z piekła do nieba. Carlos Alcaraz wygrywa Roland Garros
Tenis
Coco Gauff wygrała Roland Garros. Nowe porządki w Paryżu
Tenis
Roland Garros. Iga Świątek sprowadzona na ziemię. Będzie nowa królowa Paryża
Tenis
Roland Garros. Paryż w ekstazie, rewelacyjna Francuzka znów sprawiła sensację
Tenis
Iga Świątek w półfinale Roland Garros. Złapała wiatr w żagle