Reklama
Rozwiń

Mistrzowie wracają do pracy

Tydzień minął bez polskich sukcesów w singlach, w deblu były trzy półfinały z Polakami. Teraz Kanada – turnieje w Montrealu i Toronto.

Publikacja: 09.08.2015 22:17

Andżelika Kerber

Andżelika Kerber

Foto: AFP

Po przegranym z Andżeliką Kerber ładnym ćwierćfinale Agnieszki Radwańskiej w Stanford pozostało wrażenie, że Polka będzie miała zdrowie na amerykańskie korty twarde, ale poważny koszt porażki odnotować trzeba: najlepsza polska tenisistka spadnie w poniedziałek z 7. na 14. miejsce w rankingu. Tyle satysfakcji, że panna Kerber (w końcu też ma trochę polskiej krwi) zagrała o tytuł z Karoliną Pliskovą.

W kolejnym turnieju, Rogers Cup w Toronto (pula 2,7 mln dol.), Radwańska skorzysta jeszcze z dobrego rankingu po Wimbledonie, została rozstawiona z nr. 6, co oznacza, że pierwszą rundę ma wolną, w drugiej zmierzy się z Zariną Dijas lub Anastazją Pawliuczenkową. Rok temu o tej porze kobiecy Rogers Cup był rozgrywany w Montrealu (w tym roku grają tam mężczyźni – kanadyjscy organizatorzy wymyślili taką cykliczną zamianę miast), tam Agnieszka wygrała ostatni turniej WTA. Z wielu względów, także rankingowych, chciałaby się dobrze spisać i tym razem, ale obsada jest bardzo silna.

Do pracy wracają bowiem Serena Williams, Simona Halep i Petra Kvitova – z największych zabraknie tylko Marii Szarapowej, która zgłosiła kontuzję prawej nogi. W eliminacjach były trzy Polki: Urszula Radwańska, która przegrała na starcie z Aleksandrą Sasnowicz (Białoruś) 5:7, 6:7 (3-7) oraz Magda Linette i Paula Kania, które najpierw zagrały ze sobą. Linette wygrała 6:3, 6:2 i o awans walczyła z Niemką Cariną Witthoeft.

Mężczyźni rywalizowali w minionym tygodniu w Waszyngtonie (już w minicyklu poprzedzającym US Open do finału dotarli Kei Nishikori i John Isner) oraz w Kitzbuehel, gdzie na kortach ziemnych tytuł zdobył Philipp Kohlschreiber (pokonał Paula-Henriego Mathieu 2:6, 6:2, 6:2).

Z polskiego punktu widzenia turnieje te były całkiem udane w części deblowej – Marcin Matkowski z Nenadem Zimonjiciem dotarli do półfinału w Waszyngtonie, siła tej pary daje solidne nadzieje na start w Masters (na razie Polak z Serbem są na 7. miejscu rankingu The Race).

W Kitzbuehel w półfinale walczyli Mariusz Fyrstenberg z Meksykaninem Santiago Gonzalezem (są dziś parą nr 18 rankingu The Race) oraz Łukasz Kubot z Niemcem Andre Begemannem.

Kubot podjął spodziewaną decyzję, że rezygnuje z gry singlowej, ale ambicje w deblu ma wciąż duże, nawet wielkoszlemowe. W tym roku dość często zmieniał partnerów, więc sukcesów na udział w Masters nie wystarczy, lecz w przyszłym, ze stałym partnerem, kto wie. Na razie przymierza się do startu za tydzień w Cincinnati w parze z Chorwatem Ivo Karloviciem.

Panowie od poniedziałku mają wielki turniej z cyklu ATP Masters Series (3,6 mln dol.), czyli Rogers Cup w Montrealu. Skład doskonały – Novak Djoković, Andy Murray, Stan Wawrinka, Kei Nishikori, Rafael Nadal i inni. Zabraknie tylko Davida Ferrera i Rogera Federera, którego zastąpił (uniknąwszy kwalifikacji) Jerzy Janowicz. Polak trafił w pierwszej rundzie na Karlovicia (23. ATP), przeszkoda bardzo wysoka, na zwycięzcę czeka Kanadyjczyk Milos Raonic.

Tenis
Mistrz Wimbledonu zawieszony. Kolejny taki przypadek w tenisie
Tenis
Iga Świątek wzięła na siebie zbyt wielki ciężar. Nie miała jeszcze tak trudnego sezonu
Tenis
Joao Fonseca jak Jannik Sinner. Nowa siła w męskim tenisie
Tenis
Iga Świątek z dwoma zwycięstwami. Czas na Australię
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Tenis
Podcięte skrzydła Orłów. Iga Świątek daleko od finału
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku