Do zapamiętania: Anastazja od Andżeliki

Magda Linette wygrała z Anastazją Szoszyną, Paula Kania przegrała z Viktoriją Golubic, więc turniej Katowice Open 2016 ma wciąż polską bohaterkę

Aktualizacja: 05.04.2016 23:37 Publikacja: 05.04.2016 23:15

Do zapamiętania: Anastazja od Andżeliki

Foto: AFP

Przed meczem Linette z Szoszyną widzowie w Spodku i przed telewizorami mieli okazję zobaczyć, co znaczy kobiecy upór. Przez trzy godziny z paroma minutami Dominika Cibulkova i Carina Witthoeft zawzięły się tak okrutnie, że do wyłonienia lepszej trzeba było dwóch tie-breaków i łącznie 36 gemów, zwykle bardzo długich.

W końcu tę szkołę przetrwania lepiej przeszła Słowaczka (choć w trzecim secie przegrywała 1:4), ale przez ten bój spotkanie Polki z prawie polską Ukrainką zaczęło się znacznie później, niż zakładał plan (nie przed 20.30) i skończyło dopiero parę minut po 23.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Tylko 9 zł z Płatnościami powtarzalnymi

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Tenis
Z piekła do nieba. Carlos Alcaraz wygrywa Roland Garros
Tenis
Coco Gauff wygrała Roland Garros. Nowe porządki w Paryżu
Tenis
Roland Garros. Iga Świątek sprowadzona na ziemię. Będzie nowa królowa Paryża
Tenis
Roland Garros. Paryż w ekstazie, rewelacyjna Francuzka znów sprawiła sensację
Tenis
Iga Świątek w półfinale Roland Garros. Złapała wiatr w żagle