– Sportową pasją mojej żony był tenis – mówi Paweł Deresz. – Wielokrotnie zdobywała tytuł mistrzyni Polski adwokatek, startowała w turniejach krajowych i międzynarodowych, kończąc je zazwyczaj na pierwszym miejscu. Kiedyś, w mikście zdobyliśmy wspólnie tytuł mistrzów świata dziennikarzy. Turniej jej imienia wydaje się więc najwłaściwszą formą pamięci. Robimy to już od sześciu lat. Weźmie w nim udział 60 pań z całej Polski. Warunkiem jest ukończenie 35 lat i czyste amatorstwo – żadna zawodniczka nie może mieć za sobą czynnej kariery sportowej. Zdaniem uczestniczek jest to najsilniej obsadzony turniej dla amatorek w Polsce – kończy Deresz.