ATP Finals: Austriacki stachanowiec w półfinale

Najpierw Federer, potem Djoković – Dominic Thiem pokonał w Londynie obu i wreszcie zagra w półfinale Masters. Łukasz Kubot i Marcelo Melo przegrali mecz nr 2, ale wciąż mają szansę awansu.

Aktualizacja: 12.11.2019 23:32 Publikacja: 12.11.2019 23:24

ATP Finals: Austriacki stachanowiec w półfinale

Foto: AFP

Thiem i Djoković zagrali we wtorek wieczorem najlepszy z dotychczasowych meczów ATP Finals. Austriak od razu mocno postawił się Serbowi, w pierwszym secie oddalił kilka poważnych zagrożeń, tie-break jeszcze przegrał, ale trochę skruszył pewność siebie Novaka.

Ciąg dalszy był równie atrakcyjny, atak Thiema trwał, kontry Djokovicia miały niekiedy zabójczą moc, lecz rozpędzonego tenisistę z Lichtenwörth nie dało się już zatrzymać. Serwował świetnie, biegał znakomicie, był niebezpieczny z obu stron kortu.

Decydujący set trwał długo, dwa razy Austriak zyskiwał przewagę przełamania, dwa razy Serb go doganiał. Szarpiący nerwy tie-break (Djoković prowadził w nim 4-1) przyniósł potwierdzenie, że Dominic Thiem, wierzący głęboko w sens ciężkiej pracy, ma rację. Nagroda jest znacząca: pierwszy w karierze awans do półfinału Masters, czyli tam, gdzie nigdy wcześniej nie widziano żadnego tenisisty z Austrii.

Sukces Thiema ostatecznie pogrążył Matteo Berrettiniego, który wie, że za dwa dni pojedzie do domu. Mecz Austriaka z Włochem o 215 tys. dol. oczywiście nie musi być nudny, ale na pewno nie będzie miał tej temperatury, co ostatnie ważne spotkanie w grupie im. Björna Borga: Djokovicia z Federerem, klasyk nr 49. Dotychczasowy bilans to 26-22 dla Serba. Stawką jest oczywiście awans.

Kubot i Melo po zwycięstwie w niedzielę, we wtorek przegrali mecz w grupie im. Jonasa Björkmana 3:6, 4:6 z parą Raven Klaasen i Michael Venus. Spotkanie miało sporo spięć i dobre tempo, ale rywale Polaka i Brazylijczyka byli jednak nieco lepsi, niekiedy też uśmiechało się do nich szczęście, np. gdy Venus raczej odruchowo odebrał na rakietę smecz Melo i posłał półwolejem piłkę w boczną linię, zdobywając piękny punkt, przy okazji decydujący o przełamaniu w drugim secie.

Sytuacja w tej grupie też jest czytelna: Klaasen i Venus są już w półfinale (ostatni mecz z pozbawionymi już szans awansu Ivanem Dodigiem i Filipem Poláškiem zagrają o premię 40 tys. dol.). Drugie miejsce w półfinale zdobędzie para lepsza w czwartkowym spotkaniu: Kubot i Melo kontra Rajeev Ram i Joe Salisbury.

Środa, czwarty dzień Masters, zacznie się jak zawsze o 13. od meczu deblowego. Nie przed 15. zagrają singliści Rafael Nadal z Daniiłem Miedwiediewem, główne wieczorne spotkanie (od 21.) przeznaczono dla Stefanosa Tsitsipasa i Alexandra Zvereva. Wszystko do obejrzenia w Polsacie.

> Nitto ATP Finals 2019:

Grupa Björn Borg: R. Federer (Szwajcaria, 3) – M. Berrettini (Włochy, 8) 7:6 (7-2), 6:3; D. Thiem (Austria, 5) – N. Djoković (Serbia, 2) 6:7 (5-7), 6:3, 7:6 (7-5). Tabela: 1. Thiem 2-0 4:1, 2. Djoković 1-1 3:2, 3. Federer 1-1 2:2, 4. Berrettini 0-2 0:4. Pozostałe mecze: Djoković – Federer, Thiem – Berrettini.

Grupa Jonas Björkman: R. Ram i J. Salisbury (USA, W. Brytania, 4) – I. Dodig i F. Polášek (Chorwacja, Słowacja, 8) 3:6, 6:3, 10-6; R. Klaasen i M. Venus (RPA, Nowa Zelandia, 5) – Ł. Kubot i M. Melo (Polska, Brazylia, 2) 6:3, 6:4. Tabela: 1. Klaasen/Venus 2-0 4:0, 2. Kubot/Melo 1-1 2:3, 3. Ram/Salisbury 1-1 2:3, 4. Dodig/Polášek 0-2 2:4. Pozostałe mecze: Klaasen/Venus – Dodig/Polášek, Kubot/Melo – Ram/Salisbury.

W środę grają – 13.00: J. S. Cabal i R. Farah (Kolumbia, 1) – J. J. Rojer i H. Tecau (Holandia, Rumunia, 6); nie przed 15.00: R. Nadal (Hiszpania, 1) – D. Miedwiediew (Rosja 4); nie przed 19.00: K. Krawietz i A. Mies (Niemcy, 3) – P. H. Herbert i N. Mahut (Francja, 7); nie przed 21.00: S. Tsitsipas (Grecja, 6) – A. Zverev (Niemcy, 7).

Tenis
Iga Świątek broni tytułu w Madrycie. Już na początku szansa na rewanż
Tenis
Porsche nie dla Igi Świątek. Jelena Ostapenko nadal koszmarem Polki
Tenis
Przepełniony kalendarz, brak czasu na życie prywatne, nocne kontrole. Tenis potrzebuje reform
Tenis
WTA w Stuttgarcie. Iga Świątek schodzi na ziemię
Tenis
Billie Jean King Cup. Polki bez awansu