Reklama

Pierwsze zwycięstwo Linette nad rywalką z czołowej dziesiątki

Magda Linette jest w trzeciej rundzie po zwycięstwie nad Ashleigh Barty. Australijka przy stanie 2:2 w drugim secie zeszła z kortu z powodu kontuzji. Seta pierwszego Linette wygrała 6:1.

Publikacja: 03.06.2021 19:20

Magda Linette w trzeciej rundzie zagra z Tunezyjką Ons Jabeur

Magda Linette w trzeciej rundzie zagra z Tunezyjką Ons Jabeur

Foto: PAP/EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON

Z tego sukcesu warto się cieszyć, ale bez przesady. Najlepszy przykład, jak należy to robić, dała sama Linette, która, gdy Barty już podała jej rękę na pożegnanie, zdobyła się jedynie na nieśmiały uśmiech radości. To znak klasy, nie tylko sportowej.

Kontuzja rywalki oczywiście nie oznacza, że Magdzie Linette (45 WTA) nie należą się gratulacje. Wprost przeciwnie, pokonanie mistrzyni Roland Garros sprzed dwóch lat i liderki światowego rankingu jest ogromnym osiągnięciem 29-letniej polskiej rakiety nr 2 (to pierwsze zwycięstwo Linette nad zawodniczką z czołowej dziesiątki rankingu).

Barty na ból biodra narzekała już po pierwszym meczu, podczas konferencji prasowej jeszcze przekonywała, że wyzdrowieje, ale pierwszy set meczu z Linette pokazał coś przeciwnego.

Tenisistka z Poznania w trzeciej rundzie turnieju wielkoszlemowego jest piąty raz, w Paryżu dwa mecze wygrała tylko w roku 2017. Jej kolejną rywalką będzie Ons Jabeur rozstawiona z nr 25. Linette i Tunezyjka grały ze sobą dwa razy, ale było to dawno (w latach 2013 i 2017), więc z tych spotkań, w których jest remis, żadnych wniosków wyciągać nie można.

Jabeur już raz w Paryżu wygrała – juniorski turniej w roku 2011, ale na to, by stać się symbolem sportowego sukcesu kobiety z kraju arabskiego, musiała czekać długo. Dopiero w ubiegłym roku udało jej się skończyć sezon w czołowej pięćdziesiątce rankingu WTA, była też pierwszy raz w ćwierćfinale wielkoszlemowego turnieju (Australian Open).

Reklama
Reklama

Jak z tego widać, Linette staje przed ogromną szansą awansu do czwartej rundy, a to byłoby w Wielkim Szlemie życiowym sukcesem tenisistki, która długo była w cieniu Agnieszki Radwańskiej, a teraz jest w cieniu Igi Świątek.

Porażka Barty oznacza, iż nie ma już w turnieju nr 1, kłopoty Naomi Osaki wyeliminowały nr 2, z powodu pechowego skręcenia nogi wycofała się Petra Kvitova (nr 11), odpadły uważane za faworytki na kortach ziemnych Garbine Muguruza i Bianca Andreescu, do Paryża w ogólnie nie przyjechała Simona Halep (nr 3 WTA). Aż strach pisać – by nie zapeszyć – kto z młodych w takiej sytuacji staje przed największą szansą, na kogo stawiają najtęższe tenisowe głowy.

Iga Świątek swój mecz drugiej rundy ze Szwedką Rebeccą Peterson miała rozegrać po zamknięciu tego wydania gazety (meteo zapowiadało burzę, a nad kortem Simonne Mathieu nie ma dachu, jest tylko nad kortem centralnym).

Na piątek nie zaplanowano gier singlowych ani Świątek, ani Linette. Obie mają jedynie rozegrać mecze deblowe, jeśli pogoda pozwoli.

Niestety, w turnieju mamy już pierwsze koronawirusowe nieszczęście. Z powodu zakażenia z rywalizacji musiała się wycofać jedna z najlepszych par, rozstawieni z nr 1 Chorwaci Nikola Mektić i Mate Pavić.

Turniej pokazuje Eurosport 1 i 2

Tenis
Tenisowa zabawa za pieniądze Gazpromu. W propagandowym turnieju zagrali nie tylko Rosjanie
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Tenis
Jelena Rybakina mistrzynią WTA Finals. Zarobiła na porządne wakacje
Tenis
Słodko-gorzki rok Igi Świątek. Rywalki rosną szybciej
Tenis
Iga Świątek nie powtórzy sukcesu z 2023 roku. Koniec sezonu dla Polki
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Tenis
Znakomity początek i niespodziewany koniec. Bolesna porażka Igi Świątek w Rijadzie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama