Nie zapomnimy tego wieczoru

Szkot Andy Murray rozegrał epicki pięciosetowy mecz z Hiszpanem Roberto Bautistą Agutem. Przegrał, ale dał też kibicom nadzieję, że jeszcze się z nim spotkają.

Publikacja: 14.01.2019 19:02

Andy Murray - bohater pierwszego dnia Australian Open

Andy Murray - bohater pierwszego dnia Australian Open

Foto: AFP

Po tym co zobaczyliśmy podczas konferencji prasowej poprzedzającej Australian Open, po łzach Murraya i zapowiedzi, że nie jest pewien, czy dotrwa do tegorocznego Wimbledonu, gdzie chciałby się pożegnać, mecz z graczem tak solidnym jak Bautista Agut, rozstawionym z nr. 22 (niedawno pokonał Novaka Djokovicia), wydawał się zbyt wysoką przeszkodą. Nie brakowało głosów, że Murray się podda, a Hiszpan wystąpi w roli kata.

Na korcie jednak zobaczyliśmy zupełnie inne przedstawienie. I trudno zrozumieć Australijczyków, zwykle znakomicie czujących sport, a tenis w szczególności, że wiedząc, co się święci, wyznaczyli ten mecz na trzecim co do ważności korcie. Andy Murray miał prawo do większej sceny, ale najważniejsze, że nie obnosił się ze swoją krzywdą, wprost przeciwnie, zagrał tak ambitnie, że dumne z niego może być całe rodzinne Dunblane, cała Szkocja i cała Brytania, którą przekonał do siebie dopiero po wimbledońskim triumfie w roku 2013.

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025
Sport
Rafał Sonik z pomocą influencerów walczy z hejtem. 8 tysięcy uczniów na rekordowej lekcji
doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium
Sport
Sportowcy spotkali się z Andrzejem Dudą. Chodzi o ustawę o sporcie