Z pewną przesadą można napisać, że turniej otwierali Polacy. Wprawdzie zaszczyt rozegrania meczu nr 1 na głównym stadionie im. Roda Lavera dostały Tamarine Tanasugarn (Tajlandia) i Maria Szarapowa (Rosja), ale Łukasz Kubot i Amerykanin Sam Querrey zostali wyznaczeni jako pierwsi do gry na niezłym korcie nr 2. A Michał Przysiężny i Rosjanin Igor Kunicyn równie wcześnie ruszyli do akcji na dalekim korcie nr 21. Mecze zaczynały się o 1 w nocy czasu polskiego.
Jerzy Janowicz nie znalazł się w drabince turnieju głównego, gdyż przegrał w II rundzie eliminacji z Amerykaninem Bobbym Reynoldsem 2: 6, 6: 2, 11: 13. Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski (rozstawieni z nr. 5) zagrają w pierwszej rundzie debla z Hiszpanami Guillermo Garcią-Lopezem i Alberto Montanesem. Łukasz Kubot z Austriakiem Oliverem Marachem (para nr 4) trafili na Australijczyka Stephena Hussa i Szweda Johana Brunstorma. Porównanie rankingów stawia Polaków w roli faworytów.
Rywalkami Klaudii Jans i Alicji Rosolskiej będzie na starcie debel nr 18 – Monica Niculescu (Rumunia) i Zi Yan (Chiny). W tej czwórce gwiazdą jest Chinka, która w 2006 roku wygrała deblowe turnieje w Australian Open i Wimbledonie.
Agnieszka Radwańska dostała jeszcze dzień na trening, jej mecz z Japonką Kimiko Date-Krumm odbędzie się we wtorek, podobnie jak spotkanie Rafaela Nadala z Marcosem Danielem (Brazylia) oraz starcie dwóch byłych liderek rankingu światowego: Kim Clijsters i Dinary Safiny.
Prognozy przed tegorocznym turniejem koncentrowały się przede wszystkim na tym, czy Nadal zdobędzie „Szlema Rafaela”, inaczej mówiąc, czy do trzech kolejnych wielkoszlemowych zwycięstw w 2010 roku dołoży następne w 2011. Jeszcze niedawno większość głosów była na tak, ale widoczny powrót formy Rogera Federera i niedawna grypa Hiszpana osłabiły tę pewność.