Jak sobie przypomnę Adamka sprzed lat, walczącego w czasach amatorskich w wadze średniej, a później w półciężkiej, to też jestem zdziwiony. Myślałem, że przed tym pojedynkiem będzie pan ważył mniej...
102 kg to dziś moja normalna waga. Czuję się znakomicie i nie zamierzam niczego zmieniać. Najważniejsze, że nie straciłem szybkości, a biję mocniej. Tak mówią sparingpartnerzy i mój trener Roger Bloodworth. Powrót do niższej kategorii, co niektórzy sugerują, nie wchodzi więc w rachubę.
Pojedynek z Chambersem, będzie dobry?
Mam taką nadzieję, ale to w dużej mierze zależy od niego. Jak będzie chciał wojny, to ją dostanie, ale nie wierzę w taki scenariusz. Eddie to spryciarz. Oglądałem kilka jego walk, a Roger wszystkie najważniejsze. Będzie raczej czekał na moje błędy i kontratakował. To jego styl, przepuścić cios i uderzyć. Mówią, że jest bardzo szybki, on też to podkreśla, ale zobaczymy, czy będzie taki, walcząc ze mną.