Od owoców południowych do schabowego z kapustą - felieton Stefana Szczepłka

Mundial w Brazylii to było coś najgorszego, co mogło polskich kibiców spotkać. Przekonali się, że jest sport, który nazywa się tak samo jak w Polsce, ale wygląda zupełnie inaczej. I że uprawiają go wcale nie ludy egzotyczne, tylko jak najbardziej znane i cywilizowane. W dodatku sąsiedzi Polski są w tym sporcie najlepsi.

Publikacja: 18.07.2014 20:18

Stefan Szczepłek

Stefan Szczepłek

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompala

W rozmowie z „Rz" prezes PZPN Zbigniew Boniek powiedział

, że gdyby reprezentacja Polski brała udział w brazylijskim mundialu, „na pewno nikt by nas nie zlał różnicą siedmiu czy pięciu bramek".

W tej wypowiedzi słychać poczucie wartości, w którym wprawdzie jest miejsce na porażkę, ale nie kompromitującą. Boniek jako człowiek inteligentny, mundialowo doświadczony i pijący kawę na śniadanie z Michelem Platinim, daje do zrozumienia, że wprawdzie byśmy przegrali, ale nie w takim stylu jak Brazylia z Niemcami czy Hiszpania z Holandią. A to już jest powód do radości, bo Boniek zwykle wie, co mówi. Problem w tym, że jako prezes PZPN nie ma bezpośredniego wpływu na to, co się dzieje w klubach, ani nawet w reprezentacji. Gdybyśmy dziś mieli takich piłkarzy, jakim był on 30 lat temu, nadzieje byłyby uzasadnione. Ale nie mamy, a najlepsi Polacy pracują za granicą, więc sytuacja jest bardziej skomplikowana.

Rozgrywki ekstraklasy, które zaczynają się w ten weekend, tuż po mundialu nie są żadną atrakcją. Przez miesiąc delektowaliśmy się owocami południowymi, a teraz każą nam jeść schabowego z kapustą. Dobre to, ale już się przejadło, a w dodatku bywa niestrawne.

Kiedy zostałem poproszony o trzy zdania zachęcające kibiców do pójścia na mecz, miałem problem, jak to zrobić. I nie z powodu braku słów, tylko argumentów.

Poziom spada, ponieważ najlepsi młodzi zawodnicy, jeszcze przed nabraniem odpowiedniego doświadczenia (a ekstraklasa jest do tego dobrym miejscem), zostają sprzedani za granicę. Na ich miejsce sprowadzani są cudzoziemcy o takich umiejętnościach, jakie podczas mundialu dałyby im prawo podawania piłek, które wyleciały na aut. Transferów w obie strony dokonują często ci sami agenci zawodników. Byleby się kasa zgadzała.

Wprawdzie trenerzy klubów ekstraklasy muszą mieć stosowną licencję, ale jest to taki sam papier jak każdy inny. Nie zawsze idą za nim realne umiejętności. Z mody na trenerów zagranicznych też nic nie wynika. Na ogół są oni na takim samym poziomie jak polscy lub niższym, a ich jedyną przewagą jest znajomość języka angielskiego. A że często nie mają za wiele do powiedzenia w żadnym, to już inna sprawa.

W ostatnim sezonie mieliśmy też jednego komiwojażera, jakich wielu przemierza szlaki od klubu do klubu i zawsze znajdą kogoś, kogo można nabrać. Interesuje ich wyłącznie zarobek. Wezmą kasę i dalej w drogę. W rundzie wiosennej kimś takim był trener Lechii Gdańsk Holender Ricardo Moniz. Pojawiła się oferta z TSV 1860 Muenchen i już go nie ma. Moniz wcześniej zdobył mistrzostwo Austrii z Red Bull Salzburg. Jego asystentem był tam Niko Kovac, trener Chorwacji w Brazylii.

W ten sposób wróciliśmy na mundial. Jaki klub dał do reprezentacji najwięcej zawodników i odniósł z tego najwięcej korzyści? Bayern. Jest jakiś Polak w Bayernie? Jest, Robert Lewandowski. Czyli nie jest słabszy od mistrzów świata. Jakimi wynikami zakończyły się dwa ostatnie mecze reprezentacji Polski z Niemcami? Remisami. Znaczy, że nie jesteśmy gorsi.

I jak sobie już to wszystko wmówimy, to mecze ekstraklasy będziemy mogli oglądać bez żadnych kompleksów, a nawet z przyjemnością.

W rozmowie z „Rz" prezes PZPN Zbigniew Boniek powiedział

, że gdyby reprezentacja Polski brała udział w brazylijskim mundialu, „na pewno nikt by nas nie zlał różnicą siedmiu czy pięciu bramek".

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Sport
Nie chce pałacu. Kirsty Coventry - pierwsza kobieta przejmuje władzę w MKOl
Sport
Transmisje French Open w TV Smart przez miesiąc za darmo
Sport
Witold Bańka wciąż na czele WADA. Zrezygnował z Pałacu Prezydenckiego
Sport
Kodeks dobrych praktyk. „Wysokość wsparcia będzie przedmiotem dyskusji"
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025