Reklama

Polska jedzie na Euro 2016!

W 41. minucie Robert Lewandowski strzelił gola, dzięki któremu Polska wygrała z Irlandią 2:1 w meczu eliminacji Euro 2016 i awansowała do turnieju finałowego.

Aktualizacja: 12.10.2015 11:01 Publikacja: 11.10.2015 19:40

Foto: AFP

Drużyna Adama Nawałki dowodzona przez Roberta Lewandowskiego jedzie na Euro 2016.

Gdy w 90. minucie meczu turecki sędzia pokazał, że spotkanie zostanie przedłużone o pięć minut, na Stadionie Narodowym już nikt nie siedział. 300 sekund nerwów i błagań wznoszonych ku niebiosom, by jedno z dziesiątek dośrodkowań Irlandczyków nie zmieniło się w głupio straconą bramkę, która skazałaby nas na listopadowe baraże.

W końcu jednak – chociaż wydawało się, że trwało to wieczność – zabrzmiał ostatni gwizdek, piłkarze rzucili się sobie w ramiona, w powietrze poleciało biało-czerwone konfetti, a na murawę w radosnych pląsach i podskokach wpadł cały sztab kadry z asystentami, lekarzami, masażystami i przede wszystkim z selekcjonerem Adamem Nawałką na czele. Jedziemy do Francji. Chociaż droga na Euro była kręta i wyboista.

Kapitan reprezentacji Robert Lewandowski wziął mikrofon i w imieniu drużyny dziękował kibicom za wsparcie i doping w tych niesamowicie trudnych eliminacjach, w których losy awansu ważyły się do ostatniej chwili.

– Jestem dumny z tych chłopaków – krzyczał Lewandowski do blisko 58 tysięcy fanów. – Jedziemy do Francji i zajdziemy tam daleko.

Reklama
Reklama

Piłkarze długo nie schodzili do szatni, a kibice nie chcieli opuszczać trybun. Wspólnie na telebimie oglądali wszystkie 33 gole (najskuteczniejszy zespół eliminacji), które zapewniły nam przepustkę na Euro. Gdy w końcu zawodnicy i selekcjoner poszli do szatni, z gratulacjami do nich udał się prezydent Andrzej Duda.

Po czwartkowym thrillerze w Glasgow selekcjoner nie mógł skorzystać ze wszystkich swoich zaufanych żołnierzy. Już dzień przed meczem okazało się, że kontuzjowani są Maciej Rybus i Tomasz Jodłowiec, a także Arkadiusz Milik, co było zdecydowanie najgorszą wiadomością.

Napastnik Ajaxu Amsterdam wystąpił we wszystkich dotychczasowych meczach eliminacji, strzelił sześć goli, miał aż sześć asyst (najwięcej w Europie). Milik nie tylko był jednym z ulubieńców selekcjonera, ale całkowicie na ten status zasłużył. Wiadomo było, że zastąpić napastnika Ajaxu będzie trudno.

Nawałka nie zdecydował się jednak wystawić w jego miejsce rezerwowego napastnika Artura Sobiecha. Zamiast takiego rozwiązania postawił na trzech środkowych pomocników – Karola Linetty'ego ?(w miejsce Jodłowca), Grzegorza Krychowiaka i Krzysztofa Mączyńskiego.

To nie był jednak koniec eksperymentów. Selekcjoner nie był zadowolony z postawy Jakuba Błaszczykowskiego w Glasgow i przeciwko Irlandii posłał na prawe skrzydło grającego ostatnio niemal wyłącznie na prawej obronie Pawła Olkowskiego. Ostatni raz zawodnik FC Koeln występował w linii pomocy jeszcze w Górniku, gdy szkoleniowcem klubu z Zabrza był... Nawałka.

Mecz z Irlandią odbywał się w rocznicę spotkania z Niemcami. To po tamtym meczu być może aż za bardzo uwierzyliśmy w szczęśliwą rękę Nawałki i potęgę tej drużyny. Ale to także zeszłoroczne zwycięstwo na zawsze pozostanie wizytówką tej drużyny i jej mitem założycielskim. Bez niego nie byłoby wczorajszej chwili szaleństwa po ostatnim gwizdku.

Reklama
Reklama

Mecz z Irlandią był idealnym zobrazowaniem tych eliminacji. Zaczęło się świetnie – od kapitalnego gola Krychowiaka. Później chwila szaleństwa Michała Pazdana i natychmiastowe wyrównanie rywali z rzutu karnego – chociaż są poważne wątpliwości, czy faul stopera Legii nie nastąpił tuż przed linią.

Wszystko skończyło się jednak dobrze po golu Lewandowskiego. Bohaterami tej akcji zostali zresztą – zgodnie z logiką całych eliminacji – piłkarze, których nikt poza Nawałką by nie podejrzewał, że mogą nimi zostać. Najpierw pięknie piłkę wycofał Karol Linetty, a do kapitana dośrodkował Krzysztof Mączyński. Wypieszczoną akcję ekstraklasowych zawodników wykończył strzałem głową Lewandowski.

Napastnik Bayernu uderzył z taką siłą, że niejeden piłkarz miałby problemy, by strzelić równie mocno nogą. Było to jego 13. trafienie w eliminacjach – nie tylko został królem strzelców, ale także wyrównał wyczyn Davida Healy'ego z kwalifikacji do Euro 2008.

Świetny mecz rozgrywał strzelec pierwszej bramki dla Polski – Krychowiak, który dotychczas był krytykowany za postawę w ofensywie. Tymczasem w niedzielę wieczorem pomocnik Sevilli kilka razy popisał się rajdami i dryblingami, jak przystało na zawodnika ligi hiszpańskiej. Inna sprawa, że swoboda, z jaką mijał kolejnych Irlandczyków, wiele mówi o ich umiejętnościach piłkarskich.

Zawodnicy Martina O'Neilla długimi fragmentami meczu wyglądali, jakby na lotnisku wymienili się z uczestniczącą właśnie w Pucharze Narodów drużyną rugby. Poza dziesiątkami dośrodkowań, które w większości świetnie wyłapywał Łukasz Fabiański, wyspiarze niespecjalnie nam zagrażali. Były dośrodkowania plus mnóstwo ostrych starć, ale gry w piłkę bardzo mało. A mimo to serca fanów drżały do ostatnich chwil. Fabiański i stoperzy niby pewnie wybijali kolejne wrzutki, ale gdzieś w głowach kołatała się natrętna myśl, że wystarczy jedna pomyłka, by święta na Narodowym nie było.

Mistrzostwa Europy zaczynają się w czerwcu przyszłego roku. Reprezentacja Polski nie awansowała do fazy pucharowej wielkiej imprezy piłkarskiej od czasu mundialu w Meksyku – czyli 1986 roku. Od zespołu, którego kapitanem jest najlepszy strzelec Europy, można chyba tego wymagać.

Reklama
Reklama

Grupa D

- Niemcy – Gruzja 2:1 (Mueller 50-karny, Kruse 79 – Kankawa 53)

- Gibraltar – Szkocja 0:6 (C. Martin 25, Maloney 39, S. Fletcher 52, 56, 85, Naismith 90+1)

- Polska – Irlandia 2:1

Bramki – dla Polski: G. Krychowiak (13), R. Lewandowski (42); ?dla Irlandii: J. Walters (16-karny).

Reklama
Reklama

Żółte kartki: K. Glik, S. Peszko (Polska); J. O'Shea, G. Whelan, R. Brady (Irlandia). Czerwona kartka: J. O'Shea (Irlandia, 90+1; za drugą żółtą). Sędziował Huseyin Gocek (Turcja). Widzów 57 497.

Polska: Fabiański – Piszczek, Glik, Pazdan, Wawrzyniak – Olkowski (63, Błaszczykowski), Linetty, Krychowiak, Mączyński (77, Szukała), Grosicki (85, Peszko) – Lewandowski.

Irlandia: Randolph – Coleman, O'Shea, Keogh, Brady – McClean (73, Hoolahan), McCarthy, Whelan (58, McGeady), Hendrick – Walters, Long (56, Keane).

Końcowa tabela

1. Niemcy 10 22 24-9 7 1 2

Reklama
Reklama

2. Polska 10 21 33-10 6 3 1

3. Irlandia 10 18 19-7 5 3 2

4. Szkocja 10 15 22-12 4 3 3

5. Gruzja 10 9 10-16 3 0 7

6. Gibraltar 10 0 2-56 0 0 10

Reklama
Reklama

Kolejno: mecze rozegrane, punkty, bramki zdobyte i stracone, zwycięstwa, remisy, porażki

Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama