Lewandowski na razie niewiele osiągnął

Rozmowa z Tomaszem Zimochem, komentatorem sportowym Polskiego Radia

Aktualizacja: 13.10.2015 07:40 Publikacja: 12.10.2015 20:59

Lewandowski na razie niewiele osiągnął

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Rzeczpospolita: Po niezwykle udanych meczach eliminacyjnych do Euro 2016 Robert Lewandowski został przez wielu okrzyknięty najlepszym polskim piłkarzem w historii. Zgodzi się pan z tą coraz popularniejszą opinią?

Tomasz Zimoch: Na pewno Lewandowski jest piłkarzem wielkim, fantastycznym; w transmisji meczu z Irlandią porównałem go nawet do Gwiazdy Polarnej naszej reprezentacji. Robert zagrał genialny mecz. Nie był jedynie łowcą, egzekutorem, ale podejmował walkę na całej szerokości boiska i rzeczywiście prowadził drużynę. Gdybym tuż po meczu miał taką klasyfikację układać, kto wie, być może też powiedziałbym, że to najlepszy polski piłkarz w historii...

...ale?

Pytanie, czy takie zestawienia nie zaciemniają spojrzenia na futbol. Młodym kibicom może się przez to wydawać, że piłka nożna to tylko to, co dzieje się obecnie. Bardzo trudno zestawiać ze sobą piłkarzy z różnych epok. Zmieniły się czasy i zmienił się też futbol: inaczej gra się w piłkę nożną i czego innego oczekuje od zawodników na poszczególnych pozycjach. Nie da się porównać Lewandowskiego do Ernesta Wilimowskiego czy Gerarda Cieślika. Ba, nawet do Włodzimierza Lubańskiego czy Kazimierza Deyny.

Wydaje się, że akurat Lubański był napastnikiem bardzo podobnym do Lewandowskiego: świetnie grał obiema nogami, miał bardzo szybki start do piłki, niezłą technikę, dobrze grał głową...

Lubański miał w sobie jeszcze coś takiego, że tłumy po prostu go kochały. Robert na nawiązanie tej wspaniałej więzi z trybunami czekał trochę dłużej. Niestety, Lubański żył w gorszych czasach, bo będąc w najlepszej formie, nie mógł wyjechać za granicę. Zresztą nie tylko on miał tego pecha, że urodził się za wcześnie. Wielu świetnych polskich sportowców – jak chociażby Ryszard Szurkowski czy nasi znakomici pięściarze – dziś byłoby prawdziwymi bożyszczami tłumów, ale PRL mocno ich ograniczał. Skądinąd jeżeli chodzi sukcesy, to Lewandowski także niewiele na razie osiągnął.

Gra w jednym z najlepszych klubów świata, błyszczał w półfinałach Ligi Mistrzów – to niewiele?

Ale nie zdobył Pucharu Europy, jak Zbigniew Boniek czy nawet Józef Młynarczyk. Na pewno Lewandowski jest w ścisłej światowej czołówce. Ale piłka jest grą zespołową. Oczywiście, kibice pragną indywidualności, a bez takich postaci, jak Messi, Cristiano Ronaldo, Pele czy Maradona futbol byłby bardzo ubogi. Jednak Messi nie dostałby tylu indywidualnych nagród, gdyby nie grał w słynnej Barcelonie, a Cristiano Ronaldo – gdyby nie grał w Realu Madryt. Robert potrzebuje wielkich sukcesów klubowych.

—rozmawiał Michał Płociński

Rzeczpospolita: Po niezwykle udanych meczach eliminacyjnych do Euro 2016 Robert Lewandowski został przez wielu okrzyknięty najlepszym polskim piłkarzem w historii. Zgodzi się pan z tą coraz popularniejszą opinią?

Tomasz Zimoch: Na pewno Lewandowski jest piłkarzem wielkim, fantastycznym; w transmisji meczu z Irlandią porównałem go nawet do Gwiazdy Polarnej naszej reprezentacji. Robert zagrał genialny mecz. Nie był jedynie łowcą, egzekutorem, ale podejmował walkę na całej szerokości boiska i rzeczywiście prowadził drużynę. Gdybym tuż po meczu miał taką klasyfikację układać, kto wie, być może też powiedziałbym, że to najlepszy polski piłkarz w historii...

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sport
Jagiellonii i Legii sen o Wrocławiu
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Sport
Tadej Pogacar silny jak nigdy
Sport
PKOl i Radosław Piesiewicz pozwą ministra Sławomira Nitrasa
Sport
Mistrzostwa świata w kolarstwie szosowym. Katarzyna Niewiadoma wśród gwiazd
Sport
Radosław Piesiewicz ripostuje. Prezes PKOl zyskał na czasie