Rzeczpospolita: Po niezwykle udanych meczach eliminacyjnych do Euro 2016 Robert Lewandowski został przez wielu okrzyknięty najlepszym polskim piłkarzem w historii. Zgodzi się pan z tą coraz popularniejszą opinią?
Tomasz Zimoch: Na pewno Lewandowski jest piłkarzem wielkim, fantastycznym; w transmisji meczu z Irlandią porównałem go nawet do Gwiazdy Polarnej naszej reprezentacji. Robert zagrał genialny mecz. Nie był jedynie łowcą, egzekutorem, ale podejmował walkę na całej szerokości boiska i rzeczywiście prowadził drużynę. Gdybym tuż po meczu miał taką klasyfikację układać, kto wie, być może też powiedziałbym, że to najlepszy polski piłkarz w historii...
...ale?
Pytanie, czy takie zestawienia nie zaciemniają spojrzenia na futbol. Młodym kibicom może się przez to wydawać, że piłka nożna to tylko to, co dzieje się obecnie. Bardzo trudno zestawiać ze sobą piłkarzy z różnych epok. Zmieniły się czasy i zmienił się też futbol: inaczej gra się w piłkę nożną i czego innego oczekuje od zawodników na poszczególnych pozycjach. Nie da się porównać Lewandowskiego do Ernesta Wilimowskiego czy Gerarda Cieślika. Ba, nawet do Włodzimierza Lubańskiego czy Kazimierza Deyny.
Wydaje się, że akurat Lubański był napastnikiem bardzo podobnym do Lewandowskiego: świetnie grał obiema nogami, miał bardzo szybki start do piłki, niezłą technikę, dobrze grał głową...