Ostatni przykład przyszedł z tenisa: na przedmieściach Rijadu, w historycznym mieście Ad-Dirijja, w drugim tygodniu grudnia odbył się turniej Diriyah Tennis Cup z udziałem 12 znanych tenisistów, w którym stawką nie były punkty rankingowe ani zaszczytny tytuł związany z tradycją tego sportu. Wydarzenie, reklamowane jako „pokaz doskonałości królestwa w organizacji międzynarodowych wydarzeń sportowych, dzięki czemu staje się ono domem dla różnych dyscyplin z udziałem gwiazd”, przyciągnęło uczestników niezwykłą, nawet jak na standardy zawodowego tenisa, wysokością nagród.
Dla tuzina grających – zaproszenia do odwiedzenia przed sezonem Arabii Saudyjskiej przyjęli Daniił Miedwiediew, Nick Kyrgios, Alexander Zverev, Stefanos Tsitsipas, Stan Wawrinka, Dominic Thiem, Matteo Berrettini, Hubert Hurkacz, Taylor Fritz, Andriej Rublow, Cameron Norrie i Dominic Stricker – przeznaczono oficjalnie ponad 3 mln dolarów premii. Ile dostali za sam przyjazd, nie podano, ale nie ulega wątpliwości, że kwoty były znaczne.
Czytaj więcej
W finale pokazowego turnieju World Tennis League w Dubaju drużyna Igi Świątek (Kites) przegrała z zespołem Hawks, o czym w dużym stopniu zadecydowała wysoka porażka Polki w meczu otwarcia z mistrzynią Wimbledonu, Jeleną Rybakiną, z Kazachstanu. W wigilijny wieczór Świątek przegrała 3:6, 1:6.
Nie wszyscy chcą o tym pamiętać
Do promocji imprezy wykorzystano postać Judy Murray. Matka wielkoszlemowych mistrzów, Andy’ego i Jamiego, zgodziła się podczas Diriyah Tennis Cup „nadzorować imprezy tenisowe dla uczniów i studentów oraz sesje promocyjne dla dzieci”. Zrobiła to z chęcią (za nieujawnioną kwotę), chociaż brytyjscy działacze Amnesty International prosili, by nie jechała do Rijadu, a jeśli już pojechała, to żeby na miejscu skorzystała z okazji i wypowiedziała się na temat łamania praw człowieka w królestwie Zatoki Perskiej.
Judy Murray powiedziała jedynie, że chce usunąć bariery w uczestnictwie w tenisie. – Chcę dać jak największej liczbie osób możliwość spróbowania tenisa i zakochania się w nim tak jak ja, Jamie i Andy. Szczególnie zależy mi na zapewnieniu dziewczętom i kobietom równych szans na cieszenie się tym sportem – oświadczyła w mediach.