Reprezentację Czech Straka przejmuje w bardzo trudnym momencie: osieroconą przez Karela Bruecknera po finałach mistrzostw Europy i rozpuszczoną przez Karela Radę, który zaczął eliminacje mistrzostw świata w takim stylu, że wywalczenie awansu graniczy już z cudem.
Czesi w sześciu meczach zdobyli tylko osiem punktów, są na czwartym miejscu w tabeli, a ostatnie spotkanie, przegrane 1:2 ze Słowacją w Pradze, zakończyło się obyczajowym skandalem. Obsceniczne zachowanie w restauracji, później prostytutki i głośna zabawa pokazały inną twarz czeskich gwiazdorów. Sześciu piłkarzy zostało wykluczonych z reprezentacji, a trener Rada zobaczył na stole podpisaną dymisję.
Straka na przygotowanie nowej drużyny nie ma szans, przed kolejnym spotkaniem w eliminacjach – rewanżem ze Słowacją – rozegra tylko jedno towarzyskie spotkanie – 5 czerwca z Maltą. Obiecał, że w przyszłości będzie wprowadzał nowe pokolenie piłkarzy, bo tego obecnego najwidoczniej nie stać na sukcesy. Żeby jednak wywalczyć awans na mundial, będzie chciał sięgnąć po pokolenie przedostatnie, to które Czechom przyniosło chwałę - Pavla Nedveda, Jana Kollera, a nawet Tomasa Repkę – ostatnio widzianego w kadrze w 2001 roku.
– Mecz z Maltą nie jest jakiś tam meczem, jest wielkim nowym początkiem, który zaprowadzi nas na mistrzostwa świata w Afryce. Będę dzwonił do wszystkich, których widzę w drużynie. Chcę usłyszeć, że mają ochotę reprezentować Czechy i że będą się za Czechy bić. Innych nie zapraszam – mówi Straka dla „Hospodarskich Novin”.
Zacznijmy od tych nowych, którzy dostaną prawdziwą szansę, a nie po raz kolejny obietnicę uzupełnienia składu. Na dziennikarskiej giełdzie królują Jan Simunek z Wolfsburga, Martin Fillo ze Vikinga Stavanger, Tomas Necid z CSKA Moskwa i Marek Suchy ze Slavii Praga. Z powołaniem Kollera nie będzie problemu, bo gdy kończył reprezentacyjną karierę po mistrzostwach Europy, zapowiedział, że „kdyz bude potreba, mozna by pomohl”. Straka wezwie na pomoc także zapomnianego Repkę ze Sparty i Ericha Brabaca ze Slavii – bo w trudnych sytuacjach sięga się po doświadczenie.