Zabrakło jednej sekundy

W drużynowej jeździe na czas Lance Armstrong doścignął Fabiana Cancellarę, ale to Szwajcar pozostaje liderem

Publikacja: 08.07.2009 03:11

Grupa Astana na trasie IV etapu (fot: Laurent Rebours)

Grupa Astana na trasie IV etapu (fot: Laurent Rebours)

Foto: AP

Czwarty etap wokół Montpellier wygrała grupa Armstronga Astana, szybsza od ekipy Garmin o 18 sekund i od Saxo Banku Cancellary o 40 sekund.

Armstrong, który po trzech etapach miał dokładnie taką stratę do Szwajcara, zrównał się w ten sposób czasem z prowadzącym w klasyfikacji. O pozycji lidera zadecydowało uwzględnienie dokładniejszych rezultatów z sobotniej jazdy indywidualnej na czas. Lepszy o 22 setne sekundy okazał się Szwajcar.

39-kilometrowa trasa wtorkowego etapu, krótka jak na drużynowe próby, była bardzo kręta, szczególnie w pierwszej części, i w związku z tym trudna technicznie. Na jednym z ostrych zakrętów wylądowało równocześnie w rowie aż czterech zawodników grupy Buygues Telecom. Upadek miał także aktualny mistrz świata Alessandro Ballan z Lampre.

O Astanie w zawodowym peletonie mówi się, że to kolarski dream team. Armstrong i Alberto Contador wygrywali Tour de France w sumie osiem razy, Levi Leipheimer, Andreas Kloeden i Haimar Zubeldia stawali na podium w Paryżu lub kończyli wyścig w pierwszej piątce, Jarosław Popowicz był trzeci w Giro d’Italia.

Tuż przed wyścigiem ekipa z Kazachstanu trenowała w Montpellier. We wtorek była zdecydowanym faworytem.

Na trzecim punkcie pomiaru czasu, gdy do mety pozostawało 8,5 km, miała już 41 sekund przewagi nad Saxo Bankiem. Armstrong mógł wtedy myśleć o żółtej koszulce. 37-letni Amerykanin zostałby wówczas najstarszym liderem w historii Tour de France, poprawiając osiągnięcie Belga Firmina Lambota, który w 1922 roku został zwycięzcą Wielkiej Pętli w wieku 36 lat.

Nie udało się, chociaż wystarczyło utrzymać przewagę na ostatnich kilometrach. Armstrongowi zabrakło jednej sekundy, ale w pierwszej piątce klasyfikacji jest czterech kolarzy jego ekipy.

Cancellara, specjalista od jazdy na czas, przez większą część dystansu sam dyktował tempo drużyny. Tak je obliczył, że w koszulce lidera Tour de France pojedzie 13. dzień w karierze. To rekord Szwajcarii. Ferdi Kubler w 1950 roku był liderem przez 12 dni i wygrał wyścig. Fabianowi raczej to nie grozi.

[ramka][b]IV ETAP[/b]

[b]Drużynowo na czas (Montpellier - Montpellier, 39 km):[/b] 1. Astana 46.29; 2. Garmin 18 s; 3. Saxo Bank 40; 4. Liquigas 58; 5. Columbia 59; 6. Katiusza 1.23; 7. Caisse d’Epargne 1.29; 8. Cervelo 1.38; 9. AG2R 1.49; 10. Euskaltel 2.10; 11. Rabobank 2.21; 12. Quick Step 2.26; 13. Silence Lotto 2.36; 14. Francaise Des Jeux 2.46; 15. Milram 2.49; 16. Cofidis 2.59; 17. Lampre (M. Sapa) 3.25.

[b]Klasyfikacja generalna:[/b] 1. F. Cancellara (Szwajcaria, Saxo Bank) 10:38.07; 2. L. Armstrong (USA) tsc; 3. A. Contador (Hiszpania) 19; 4. A. Kloeden (Niemcy) 23; 5. L. Leipheimer (USA, wszyscy Astana) 31; 6. B. Wiggins (W. Brytania, Garmin) 38; 7. H. Zubeldia (Hiszpania, Astana) 51; 8. T. Martin (Niemcy, Columbia) 52; ... 140. M. Sapa (Polska, Lampre) 6.40.[/ramka]

Czwarty etap wokół Montpellier wygrała grupa Armstronga Astana, szybsza od ekipy Garmin o 18 sekund i od Saxo Banku Cancellary o 40 sekund.

Armstrong, który po trzech etapach miał dokładnie taką stratę do Szwajcara, zrównał się w ten sposób czasem z prowadzącym w klasyfikacji. O pozycji lidera zadecydowało uwzględnienie dokładniejszych rezultatów z sobotniej jazdy indywidualnej na czas. Lepszy o 22 setne sekundy okazał się Szwajcar.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Sport
Witold Bańka dla "Rzeczpospolitej": Iga Świątek i Jannik Sinner? Te sprawy dały nam do myślenia
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Sport
Kiedy powrót Rosji na igrzyska olimpijskie? Kandydaci na szefa MKOl podzieleni
Sport
W Chinach roboty wystartują w półmaratonie
Sport
Maciej Petruczenko nie żyje. Znał wszystkich i wszyscy jego znali
Sport
Czy igrzyska staną w ogniu?