Taktyka była prosta: pilnować Japończyka

Aktualizacja: 30.07.2009 09:28 Publikacja: 30.07.2009 02:15

[b]Rz: Co pan myślał przed rozpoczęciem finałowego wyścigu, już na słupku startowym?[/b]

[b]Paweł Korzeniowski:[/b] Starałem się koncentrować na szczegółach technicznych. Czasami popełniam błędy przy nawrotach, to skutek nowej techniki, nad którą od niedawna pracuję.

[b]Udało się ich uniknąć?[/b]

Powiem tylko, że jest nad czym pracować, ale było nieźle, nie mogę narzekać. Przy ostatnim nawrocie kopnąłem wprawdzie tylko cztery razy pod wodą zamiast planowanych sześciu, ale to są detale.

[b]Widział się pan na podium przed startem? W półfinałach miał pan przecież trzeci czas, za Matsudą i Phelpsem. Inni byli daleko...[/b]

Taktyka była prosta. Trzymać się Japończyka i zaatakować w końcówce. Wiedziałem, że on będzie się starał uciec na trzeciej pięćdziesiątce, ale nie dał rady.

[b]Wierzył pan, że jest w stanie skutecznie zrealizować taką taktykę?[/b]

Nie miałem żadnych wątpliwości, że pokonam Matsudę.

[b]A Phelpsa?[/b]

Takie myśli też się pojawiały, ale raz jeszcze udowodnił, że na tym dystansie jest naprawdę niesamowity. Po wyścigu zachował się elegancko, pogratulował mi, zamieniliśmy kilka słów.

[b]Po pierwszej długości basenu nie było pana w pierwszej trójce. Pojawił się strach?[/b]

Nic z tych rzeczy. Kontrolowałem sytuację. Jak zaczniesz zbyt szybko, to później zapłacisz wysoką cenę.

[b]Nie miał pan kryzysu?[/b]

Bezboleśnie 200 metrów motylkiem na tym poziomie nie da się przepłynąć. Ale żadnej bomby od organizmu nie dostałem. Były lżejsze strzały, to wszystko.

[b]Gdyby miesiąc temu ktoś powiedział panu, że będzie wicemistrzem świata, to uwierzyłby pan?[/b]

Trener Jerzy Bujak trafił. Niby żartem, ale całkiem poważnie zadał pytanie. – Nie obrazisz się, jak będziesz drugi? Powtórzył to dwa dni temu. Muszę mu o tym przypomnieć.

[b]I jak się pan teraz czuje?[/b]

Wspaniale. To największy mój sukces po złotym medalu mistrzostw świata w Montrealu. Ale tam Phelps nie płynął.

[b]W Melbourne i Pekinie medalu nie było...[/b]

Gdybym popłynął tak jak w Kanadzie, to w Australii byłbym wicemistrzem świata, ale nie popłynąłem.

[b]Dlaczego teraz było tak dobrze?[/b]

Zmieniłem trening. Można mniej pływać i poprawiać wyniki. Inni wymyślili to już wcześniej. Więcej pracy poza basenem, praca nad nawrotami – to były moje priorytety.

[b]Trener Paweł Słomiński chyba nie zawsze był z tego zadowolony?[/b]

Mam nadzieję, że teraz, widząc efekty, da się przekonać.

[b]Nowy rekord Phelpsa pana szokuje?[/b]

W Pekinie, gdy ustanawiał stary już rekord świata, miał pewne problemy z okularkami. Zalewała je woda. I mimo to popłynął tak szybko. Wszyscy wiedzą, że ma nieprawdopodobne możliwości, ale gdy przegrał na 200 metrów kraulem z Paulem Biedermannem, pojawiło się pytanie, czy to nie kryzys. Phelps rozwiał jednak te wątpliwości.

[b]Czeka pana jeszcze start w sztafecie 4x200 m stylem dowolnym. Popłynie pan na pierwszej zmianie?[/b]

Tak i postaram się pobić kolejny rekord Polski. Pływa mi się tu tak dobrze, że żal byłoby tego nie wykorzystać.

[b]Rz: Co pan myślał przed rozpoczęciem finałowego wyścigu, już na słupku startowym?[/b]

[b]Paweł Korzeniowski:[/b] Starałem się koncentrować na szczegółach technicznych. Czasami popełniam błędy przy nawrotach, to skutek nowej techniki, nad którą od niedawna pracuję.

Pozostało 91% artykułu
Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sport
Wsparcie MKOl dla polskiego kandydata na szefa WADA
Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?