I liga: ambicja ważniejsza niż pieniądze

GKS wygrał ze Zniczem Pruszków 2:0 w meczu otwierającym 2. kolejkę. Pozostałe spotkania w sobotę i poniedziałek

Publikacja: 08.08.2009 00:37

GKS po ponadpółrocznej przerwie, spowodowanej instalacją podgrzewanej płyty boiska, wrócił do Katowic i udowodnił, że nie zamierza się poddawać mimo kłopotów finansowych. Pierwszą bramkę strzelił chwilę po rozpoczęciu spotkania Mateusz Sroka, drugą w 75. minucie z rzutu wolnego Piotr Plewnia. W Zniczu zadebiutował wypożyczony z Legii Kamil Majkowski, po przerwie zastąpił Mikołaja Rybaczuka.

Z pozostałych meczów najciekawiej zapowiada się ten w Ząbkach. Lider Dolcan podejmie ŁKS Łódź, który o powrót do ekstraklasy walczy nie tylko na boisku, ale i w sądzie. Jeszcze kilka dni temu nie było wiadomo, czy spotkanie w ogóle się odbędzie. ŁKS chciał je przełożyć - tak jak poprzednie z Wartą Poznań, bo czeka na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który 12 sierpnia rozpatrzy skargę na decyzję Komisji Odwoławczej PZPN o nieprzyznaniu klubowi licencji na grę w ekstraklasie. Na przesunięcie terminu kolejnego meczu nie zgodził się jednak PZPN.

Wiara, że ŁKS będzie występował w ekstraklasie, jest w Łodzi wielka, ale jeszcze większe zamieszanie panujące w klubie. Część zawodników nadal nie podpisała kontraktów. W Ząbkach nie zagrają m.in. Piotr Świerczewski i Piotr Drumlak oraz Tomasz Hajto, zawieszony za kartki. Nikt nie wie, na co stać piłkarzy ŁKS. Dolcan w pierwszym spotkaniu rozbił Stal 4:1.

Zespół ze Stalowej Woli chce jak najszybciej zapomnieć o tej porażce, ale mecz z Widzewem może pogrążyć go jeszcze bardziej. Łodzianie tydzień temu potwierdzili swoje aspiracje do awansu, wygrywając w Łęcznej z Górnikiem 2:0.

Piłkarze Sandecji, zanim wybiegną na boisko w Świnoujściu, muszą pokonać ponad 800 kilometrów. Podróż rozpoczęli już w czwartek, w dobrych humorach. Na inaugurację zremisowali z jednym z faworytów Podbeskidziem, a mogli nawet zwyciężyć, gdyby rzut karny wykorzystał Wojciech Fabianowski. W sobotę sprawdzą Flotę, która w ubiegłym sezonie wypadła najlepiej z debiutantów. Zakończyła rozgrywki na siódmym miejscu, stwarzając problemy niejednemu rywalowi.

Tak wysokie miejsce na pewno ucieszyłoby kibiców KSZO. Debiutanci z Ostrowca chcieli sprawić niespodziankę już w pierwszej kolejce. Prowadzili w Zabrzu po golu Huberta Robaszka, ale ostatecznie przegrali 1:3. Teraz znów zmierzą się z Górnikiem, ale tym z Łęcznej.

W Gorzowie pojedynek zwycięzców. Spotkają się drużyny, które w pierwszej kolejce zdobyły po trzy punkty: GKP i Pogoń. Pierwsi pokonali MKS Kluczbork, drudzy GKS Katowice.

Emocji nie zabraknie też w poniedziałek. Na deser Wisła zagra z Górnikiem. Po nieudanym poprzednim sezonie oczekiwania w Płocku są duże. Zespół wzmocnił ostatnio Łukasz Masłowski. Były pomocnik Widzewa związał się z nowym klubem dwuletnią umową. Dariusz Kubicki będzie mógł liczyć też na innego pomocnika Karola Kostrubałę, wypożyczonego na rok z Cracovii.

O transferach przypomniał sobie również Górnik, który już na początku rozgrywek musi sobie radzić bez kontuzjowanych Adama Banasia, Damiana Gorawskiego i Tomasza Zahorskiego. Do Zabrza po czterech latach spędzonych w Cracovii wraca obrońca Michał Karwan. Podpisał dwuletni kontrakt.

[ramka] 2. kolejka • GKS Katowice - Znicz Pruszków 2:0 (M. Sroka 2, P. Plewnia 75). Widzów 6000. Sobota • Stal Stalowa Wola - Widzew Łódź (godz. 17) • Motor Lublin - Warta Poznań (17) • Dolcan Ząbki - ŁKS Łódź (17) • Podbeskidzie Bielsko-Biała - MKS Kluczbork (17) • Flota Świnoujście - Sandecja Nowy Sącz (17) • GKP Gorzów Wielkopolski - Pogoń Szczecin (18) • KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Górnik Łęczna (20, transmisja w TVP Sport) Poniedziałek • Wisła Płock - Górnik Zabrze (19.15, TVP Sport) [/ramka]

GKS po ponadpółrocznej przerwie, spowodowanej instalacją podgrzewanej płyty boiska, wrócił do Katowic i udowodnił, że nie zamierza się poddawać mimo kłopotów finansowych. Pierwszą bramkę strzelił chwilę po rozpoczęciu spotkania Mateusz Sroka, drugą w 75. minucie z rzutu wolnego Piotr Plewnia. W Zniczu zadebiutował wypożyczony z Legii Kamil Majkowski, po przerwie zastąpił Mikołaja Rybaczuka.

Z pozostałych meczów najciekawiej zapowiada się ten w Ząbkach. Lider Dolcan podejmie ŁKS Łódź, który o powrót do ekstraklasy walczy nie tylko na boisku, ale i w sądzie. Jeszcze kilka dni temu nie było wiadomo, czy spotkanie w ogóle się odbędzie. ŁKS chciał je przełożyć - tak jak poprzednie z Wartą Poznań, bo czeka na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który 12 sierpnia rozpatrzy skargę na decyzję Komisji Odwoławczej PZPN o nieprzyznaniu klubowi licencji na grę w ekstraklasie. Na przesunięcie terminu kolejnego meczu nie zgodził się jednak PZPN.

Sport
Witold Bańka dla "Rzeczpospolitej": Iga Świątek i Jannik Sinner? Te sprawy dały nam do myślenia
Sport
Kiedy powrót Rosji na igrzyska olimpijskie? Kandydaci na szefa MKOl podzieleni
Sport
W Chinach roboty wystartują w półmaratonie
Sport
Maciej Petruczenko nie żyje. Znał wszystkich i wszyscy jego znali
Sport
Czy igrzyska staną w ogniu?