W sobotę spotkają się dwie drużyny o odmiennych planach. Sandecja, której awans do ekstraklasy uciekł w zeszłym sezonie w ostatniej chwili, teraz od początku sezonu stawiana jest w roli faworyta.
Na razie z nią sobie nie radzi. Tydzień temu przegrali ze słabym LKS Nieciecza 0:1, tracąc gola w 90. minucie, a wcześniej tylko zremisowali na własnym boisku z Piastem Gliwice 0:0, nie wykorzystując w drugiej połowie rzutu karnego.
Teraz ma być inaczej. Piłkarze Sandecji przyznają, że marzą o grze w ekstraklasie, a żeby to osiągnąć, takie mecze jak ten najbliższy muszą wygrywać.
Zawodnicy Warty marzenie mają inne: spokojne utrzymanie. Po serii ciężkich meczów z Pogonią Szczecin i Piastem Gliwice znaleźli się tuż nad strefą spadkową. Wprawdzie mają jeszcze zaległy mecz do rozegrania (z Dolcanem) na pięknym stadionie przy Bułgarskiej, ale pokonywanie samych słabeuszy do utrzymania nie wystarczy.
W odmiennej sytuacji jest Podbeskidzie, które zmierza pewnie do ekstraklasy. W sobotę gra z ostatnim w tabeli Dolcanem, dlatego w klubie żyją czym innym. Podbeskidzie podpisało umowę o współpracy z bielskim Teatrem Polskim. Prezes klubu Janusz Okrzesik tak uzasadnia romans sztuki i sportu. – Zarówno piłkarze, jak i aktorzy grają. Co prawda na innych polach, ale dziś rzucamy między nimi pomost.