Derby Londynu: Tottenham – Chelsea, Borussia bije rekordy

Chelsea gra z Tottenhamem o odzyskanie zaufania kibiców, Borussia – z Werderem o siódme zwycięstwo z rzędu. Włoski strajk odwołany: Juventus zmierzy się z Lazio

Publikacja: 10.12.2010 22:11

Derby Londynu: Tottenham – Chelsea, Borussia bije rekordy

Foto: AFP

Nadchodzi czas prawdy dla piłkarzy Chelsea. Mogą wypłynąć na powierzchnię albo zanurzyć się w głębiny ligowej tabeli. Rozkład na koniec roku wygląda następująco: w sobotę derby Londynu na White Hart Lane z Tottenhamem, za tydzień przyjazd Manchesteru United, a po Bożym Narodzeniu kolejna wyprawa na północ miasta, tym razem do Arsenalu.

Szukanie utraconego charakteru drużyny przedłuża się jak powrót na boisko Franka Lamparda (ma być gotowy na mecz z Manchesterem). Chelsea w sześciu ostatnich spotkaniach zdobyła tylko pięć punktów (najgorsza seria, od kiedy Roman Abramowicz został właścicielem klubu, czyli od 2003 roku), roztrwoniła przewagę i spadła na trzecie miejsce. Po meczu z Evertonem (1:1) zawodników żegnały gwizdy. W niedzielę mogą choć na chwilę odzyskać pozycję lidera, pod warunkiem że pokonają Tottenham (Manchester United gra z Arsenalem dopiero w poniedziałek). Rywale też nie narzekają na brak problemów: kontuzjowani są m.in. Rafael van der Vaart, Jermaine Jenas i Niko Kranjcar.

W Dortmundzie święta trwają już od tygodnia. Ich symbolem są „bułki-liderki” i wykonana z cukru wielka piłka z napisem „Numer 1” w żółto-czarnych barwach klubu. Borussii mistrzostwa jesieni nikt nie odbierze, liczbę zdobytych punktów (40, o dziesięć więcej od drugiego w tabeli Mainz) po 15 kolejkach też będzie trudno w następnych sezonach komuś poprawić.

– Jeszcze nikt nie dostał mistrzowskiej patery w połowie sezonu. Najważniejsze, byśmy utrzymali wysoką formę do maja – jak zwykle tonuje nastroje trener Juergen Klopp, który lubi powtarzać, że każdy mecz jest jak finał. Ten najbliższy z Werderem (we wtorek rozbił w Lidze Mistrzów Inter 3:0) jest ważny podwójnie, bo można jeszcze bardziej uciec przeciwnikom i przybliżyć się do pobicia kolejnego rekordu Bayernu: 44 punktów po pierwszej rundzie. Określenie „Rekordmund” już weszło do słownika kibica Bundesligi. Wszystko wskazuje na to, że Robert Lewandowski wróci w sobotę na ławkę rezerwowych, bo zdrowy jest już Lucas Barrios. Usiądzie tam pewnie razem z Jakubem Błaszczykowskim, obaj będą dopingować Łukasza Piszczka.

Osiem kolejnych meczów wygrała już Barcelona (zerwała z tradycją i sprzedała miejsce na koszulkach sponsorowi – Qatar Foundation, umowa jest warta 165 mln euro, obowiązuje do końca sezonu 2015/2016). W niedzielę podejmuje Sociedad, ze zdobyciem kolejnych trzech punktów kłopotów mieć nie powinna. Tak jak Real, który jedzie do ostatniej w tabeli Saragossy.

Spór o nowe kontrakty zbiorowe w Serie A został zażegnany, piłkarze zamiast strajkować, wyjdą na boiska. Artur Boruc jedzie z Fiorentiną do Udine, a Juventus w spotkaniu na szczycie zmierzy się z Lazio. We Francji rewelacja ubiegłego sezonu Auxerre gra z broniącą tytułu Marsylią.

Najciekawsze mecze weekendu

Sobota
Bayern Monachium – St Pauli (15.30, Eurosport 2)
West Ham – Manchester City (15.55, Canal+ Sport)
Udinese – Fiorentina (17.55, Canal+ Sport)
Newcastle – Liverpool (18.25, Canal+ Sport 2)
Borussia Dortmund – Werder (18.30, Eurosport 2)
Auxerre – Olympique Marsylia (20.55, Canal+ Sport 2, Orange Sport Info)

Niedziela
Tottenham – Chelsea (16.55, Canal+ Sport)
Mainz – Schalke (17.30, Eurosport 2)
Saragossa – Real Madryt (18.55, Canal+ Sport 2)
Juventus – Lazio (20.40, Canal+ Sport)
Barcelona – Sociedad (20.55, Canal+ Sport 2)

Nadchodzi czas prawdy dla piłkarzy Chelsea. Mogą wypłynąć na powierzchnię albo zanurzyć się w głębiny ligowej tabeli. Rozkład na koniec roku wygląda następująco: w sobotę derby Londynu na White Hart Lane z Tottenhamem, za tydzień przyjazd Manchesteru United, a po Bożym Narodzeniu kolejna wyprawa na północ miasta, tym razem do Arsenalu.

Szukanie utraconego charakteru drużyny przedłuża się jak powrót na boisko Franka Lamparda (ma być gotowy na mecz z Manchesterem). Chelsea w sześciu ostatnich spotkaniach zdobyła tylko pięć punktów (najgorsza seria, od kiedy Roman Abramowicz został właścicielem klubu, czyli od 2003 roku), roztrwoniła przewagę i spadła na trzecie miejsce. Po meczu z Evertonem (1:1) zawodników żegnały gwizdy. W niedzielę mogą choć na chwilę odzyskać pozycję lidera, pod warunkiem że pokonają Tottenham (Manchester United gra z Arsenalem dopiero w poniedziałek). Rywale też nie narzekają na brak problemów: kontuzjowani są m.in. Rafael van der Vaart, Jermaine Jenas i Niko Kranjcar.

SPORT I POLITYKA
Wielki zwrot w Rosji. Wysłali jasny sygnał na Zachód
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
SPORT I POLITYKA
Igrzyska w Polsce coraz bliżej? Jest miejsce, data i obietnica rewolucji
SPORT I POLITYKA
PKOl ma nowego, zagranicznego sponsora. Można się uśmiechnąć
rozmowa
Radosław Piesiewicz dla „Rzeczpospolitej”: Sławomir Nitras próbuje zniszczyć polski sport
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Sport
Kontrolerzy NIK weszli do siedziby PKOl
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni