Ligi zagraniczne: Mourinho grozi, że odejdzie z Realu

Barcelona chce pokazać, że nadal jest drużyną z innej planety, Inter - że zwycięstwo ma we krwi

Publikacja: 22.01.2011 08:12

Piłkarze FC Barcelona podczas meczu z Deportivo de la Coruna. Barca wygrała 4:0

Piłkarze FC Barcelona podczas meczu z Deportivo de la Coruna. Barca wygrała 4:0

Foto: AFP

Hiszpania zaczyna rundę rewanżową z nadzieją. Dał ją Betis. Lider drugiej ligi udowodnił, że nawet gwiazdy można sprowadzić na ziemię. W ćwierćfinale Pucharu Króla wygrał 3:1 z Barceloną, która nie poniosła porażki w 28 meczach z rzędu.

Tyle że w środę najlepsi odpoczywali (grali tylko Gerard Pique, Xavi i Leo Messi), a rezerwowi nie musieli umierać na boisku, bo awans był już pewny po pierwszym spotkaniu, wygranym 5:0. Co innego liga, tu nikt z mistrzów Hiszpanii nie zamierza się oszczędzać i pozbywać piłki. W sobotni wieczór spróbują ją choć na chwilę odebrać zawodnicy Racingu Santander, klubu, który przejął właśnie Ahsan Ali Syed, biznesmen z Indii.

Źle się dzieje w królestwie z Madrytu. Jose Mourinho grozi, że po sezonie przekaże swoje insygnia komuś innemu, skoro nie pozwalają one decydować o transferach. Nawet tych niezbędnych. Bez napastników (przyjść ma na razie Ruud van Nistelrooy) można zapomnieć o tytule, który i tak mocno się oddalił. Real (też jest w półfinale Pucharu Króla, po dwóch zwycięstwach nad Atletico) przez wpadkę z Almerią traci do Barcelony już cztery punkty. W niedzielę podejmuje Mallorcę.

Wiara w dogonienie Borussii wygasła. W Niemczech wszyscy otwarcie przyznają, że pozostała walka o drugie miejsce. Najbliższy rywal lidera z Dortmundu, Stuttgart, broni się przed spadkiem. Tak jak Koeln, w którym debiut ma za sobą Sławomir Peszko. Wraz z Lukasem Podolskim (prezydent klubu zapowiada, że napastnik nie opuści zespołu mimo wielu ofert) i Adamem Matuszczykiem podjął się misji ratowania Bundesligi. Każdy punkt jest bezcenny, zwłaszcza w takich meczach jak ten sobotni: z Werderem Brema, który również musi bardzo uważać, by nie zsunąć się w przepaść.

W Anglii skutku nie przynoszą kolejne próby pokonania Manchesteru United. Dobry humor nie opuszcza Aleksa Fergusona. Na pytania, kto w spotkaniu z Birmingham City zastąpi na prawej obronie zawieszonego za czerwoną kartkę Rafaela da Silvę, odpowiedział, że nikt nie musi tego robić: można przecież wstawić go do składu, mówiąc, że to jego brat bliźniak Fabio. I tak nikt nie zauważy różnicy. Powodów do radości szkockiemu menedżerowi oprócz dobrych wyników dostarcza także deklaracja Ryana Giggsa (tydzień temu założył czerwoną koszulkę po raz 600.). Długowieczny pomocnik z Walii obiecał, że z boiska nie zejdzie jeszcze przynajmniej przez rok. W dodatku do składu wraca inny weteran Paul Scholes. Ferguson oczekuje w sobotę kolejnego zwycięstwa i więcej bramek - pięć ostatnich meczów z Birmingham kończyło się wynikiem 1:0 lub 1:1.

To nie będzie jedyne starcie na linii Manchester - Birmingham. Bogacze z City jadą do rozsypanej Aston Villi (na pół roku opuścił ją John Carew, został wypożyczony do Stoke). Arsenal zmierzy się z Wigan. Chelsea ma wolny weekend, z Boltonem gra dopiero w poniedziałek.

We Włoszech trwa renesans Interu. Pod wodza Leonardo wygrał wszystkie cztery mecze i awansował na czwarte miejsce. Nowy trener wpaja piłkarzom, by nigdy się nie poddawali i cały czas myśleli o zwycięstwie, jak jego rodak, legendarny kierowca Formuły 1 Ayrton Senna. Czy w niedzielę znów wezmą sobie jego słowa do serca i pokonają groźne Udinese?

[ramka] [srodtytul]Najciekawsze mecze weekendu[/srodtytul]

[b]Sobota[/b]

[ul][li] Borussia Dortmund - Stuttgart (15.30, Eurosport 2) [/li][/ul] [ul][li] Manchester United - Birmingham City (15.55, Canal+ Sport) [/li][/ul] [ul][li] Aston Villa - Manchester City (18.25, Canal+ Sport) [/li][/ul] [ul][li] Koeln - Werder Brema (18.30, Eurosport 2) [/li][/ul] [ul][li] Barcelona - Racing Santander (19.55, Canal+ Sport 2) [/li][/ul] [ul][li] Roma - Cagliari (20.40, Canal+ Sport) [/li][/ul]

[b]Niedziela[/b]

[ul][li] Udinese - Inter (12.25, Canal+ Sport) [/li][/ul] [ul][li] Sampdoria - Juventus (14.55, Canal+ Sport) [/li][/ul] [ul][li] Borussia Moenchengladbach - Bayer Leverkusen (15.30, Eurosport 2) [/li][/ul] [ul][li] Real Madryt - Mallorca (18.55, Canal+ Sport)[/ramka] [/li][/ul]

Hiszpania zaczyna rundę rewanżową z nadzieją. Dał ją Betis. Lider drugiej ligi udowodnił, że nawet gwiazdy można sprowadzić na ziemię. W ćwierćfinale Pucharu Króla wygrał 3:1 z Barceloną, która nie poniosła porażki w 28 meczach z rzędu.

Tyle że w środę najlepsi odpoczywali (grali tylko Gerard Pique, Xavi i Leo Messi), a rezerwowi nie musieli umierać na boisku, bo awans był już pewny po pierwszym spotkaniu, wygranym 5:0. Co innego liga, tu nikt z mistrzów Hiszpanii nie zamierza się oszczędzać i pozbywać piłki. W sobotni wieczór spróbują ją choć na chwilę odebrać zawodnicy Racingu Santander, klubu, który przejął właśnie Ahsan Ali Syed, biznesmen z Indii.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Sport
Wielkie Serce Kamy. Wyjątkowa nagroda dla Klaudii Zwolińskiej
Sport
Manchester City kontra Real Madryt. Jeden procent nadziei
Sport
Związki sportowe nie chcą Radosława Piesiewicza. Nie wszystkie
Sport
Witold Bańka dla "Rzeczpospolitej": Iga Świątek i Jannik Sinner? Te sprawy dały nam do myślenia
Sport
Kiedy powrót Rosji na igrzyska olimpijskie? Kandydaci na szefa MKOl podzieleni
Materiał Promocyjny
Raportowanie zrównoważonego rozwoju - CSRD/ESRS w praktyce