Rz: Arsene Wenger przyznał, że przez ostatnie tygodnie w lidze angielskiej grał pan na środkach przeciwbólowych. Jak zdrowie?
Wojciech Szczęsny: Trenowałem pierwszy raz od ponad miesiąca bez środków znieczulających i nie odczuwałem żadnego bólu. Badania lekarskie miałem krótkie, z moim barkiem jest już wszystko w porządku.
Odpoczął pan przez ostatni tydzień?
Potrzebowałem tych kilku dni, żeby odetchnąć. Grałem chyba w 50 spotkaniach w tym sezonie, rozgrywki były bardzo długie i męczące. Nie chodziło nawet o zmęczenie fizyczne, ale o to, co w głowie. Fajnie chociaż przez chwilę nie skupiać się na piłce. Efekt jest taki, że stęskniłem się za futbolem i jak na pierwszym treningu reprezentacji mieliśmy truchtać, to ja robiłem sprinty, bo nie mogłem się doczekać.
Oglądając mecz z Łotwą z trybun, ciągle pan ziewał.