GP Węgier: Pogoda dla Red Bulla

Lider mistrzostw świata Sebastian Vettel jeszcze ani razu nie wygrał na Hungaroringu, ale w piątkowych treningach przed Grand Prix Niemiec był zdecydowanie najszybszy.

Aktualizacja: 26.07.2013 18:58 Publikacja: 26.07.2013 18:53

GP Węgier: Pogoda dla Red Bulla

Foto: AFP

Mikołaj Sokół z Budapesztu

Ostatni wyścigowy weekend przed sierpniową przerwą stoi pod znakiem iście wakacyjnej pogody. Z nieba leje się żar, a odziani w kilkuwarstwowe stroje kierowcy cierpią katusze w gorących kokpitach. W piątek termometry pokazywały 30 stopni, a technicy od ogumienia, kontrolujący temperaturę asfaltu, donosili o pomiarach przekraczających 45 stopni. Meteorolodzy straszą, że w sobotę i niedzielę będzie jeszcze goręcej...

Wygląda na to, że w takich warunkach najlepiej czują się kierowcy Red Bulla. W obu półtoragodzinnych sesjach treningowych dwa pierwsze czasy uzyskali Sebastian Vettel i Mark Webber. Liderowi punktacji nie przeszkodziły nawet problemy z hamulcami w pierwszym treningu, szybko usunięte przez sprawnych mechaników mistrzowskiej ekipy.

– Jesteśmy trochę zaskoczeni naszym tempem – przyznał Vettel, polujący na swoją pierwszą wygraną na Węgrzech. Spośród 19 torów w tegorocznym kalendarzu do kompletu brakuje mu tylko zwycięstwa tutaj i w amerykańskim Austin, gdzie Formuła 1 jeździ od poprzedniego sezonu.

– Charakterystyka toru nam odpowiada, ale jutro stawka powinna być bardziej wyrównana – dodał Niemiec, który w tym roku jako jedyny potrafi powalczyć w kwalifikacjach z kierowcami Mercedesa. W dziewięciu rozegranych dotychczas wyścigach Nico Rosberg i Lewis Hamilton zdobywali pole position po trzy razy, ale obaj są zdania, że w piekielnym upale na Węgrzech nie mają szans w walce o czołowe lokaty. Opony w ich samochodach zużywają się zbyt szybko nawet w chłodnych warunkach, a co dopiero przy temperaturze nawierzchni zbliżającej się do 50 stopni.

– Im cieplej, tym dla nas gorzej – skwitował Rosberg. – To będzie najgorętszy wyścig w sezonie, więc będzie ciężko. Red Bull jest bardzo szybki, a inne ekipy też powinny znaleźć się przed nami.

Zadania Mercedesowi nie ułatwia fakt, że zespół dopiero dzisiaj mógł zapoznać się z charakterystyką nowych opon, wprowadzonych przez Pirelli od tego wyścigu. Inne ekipy jeździły na nich podczas testów na Silverstone, z których Mercedes został wykluczony za udział we wcześniejszym prywatnym teście, z wykorzystaniem tegorocznego samochodu – czego przepisy wyraźnie zabraniają.

Wygląda na to, że w walce o zakończenie pierwszej części sezonu mocnym akcentem Red Bullowi mogą zagrozić tylko Ferrari i świetnie spisujący się w upalnych warunkach Lotus. Kierowcy tej ostatniej ekipy – Kimi Raikkonen i Romain Grosjean – uzupełnili pierwszą trójkę w porannym i popołudniowym treningu. – Nie było idealnie, ale nie było też źle – stwierdził w swoim stylu Raikkonen. Fin jest trzeci w punktacji i będzie walczył na Węgrzech o utrzymanie się w miarę blisko Vettela.

Przedziela ich Fernando Alonso, który dziesięć lat temu właśnie na Hungaroringu odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w Formule 1. Dziś ma ich na koncie już 32 – najwięcej spośród jeżdżących obecnie kierowców – ale po raz ostatni był mistrzem świata w 2006 roku. Niezależnie od wyników GP Węgier, Hiszpan nie zdoła przed wakacjami wyprzedzić w punktacji Vettela, ale dobry wynik przedłuży jego nadzieje na trzeci w karierze tytuł. – Tutaj liczy się jak najwyższa pozycja startowa – podkreśla Alonso. To prawda, bo na krętym Hungaroringu wyprzedzanie nie należy do prostych zadań, ale z drugiej strony w 27 dotychczas rozegranych wyścigach tylko 12 razy triumfował zdobywca pole position. Sobotnia walka o pozycje startowe będzie zatem ważna, ale nie decydująca – wszystko rozegra się dopiero w niedzielę, w najgorętszy dzień tego weekendu. Ostatni wyścig przed wakacyjną przerwą zaliczają także kierowcy Porsche Supercup. W czołówce piątkowego treningu uplasowali się dwaj Polacy: Kuba Giermaziak uzyskał piąty czas, a Robert Lukas był siódmy. Zespołowy partner Giermaziaka z Verva Racing Team, Patryk Szczerbiński, uzyskał dopiero siedemnasty rezultat.

Mikołaj Sokół z Budapesztu

Ostatni wyścigowy weekend przed sierpniową przerwą stoi pod znakiem iście wakacyjnej pogody. Z nieba leje się żar, a odziani w kilkuwarstwowe stroje kierowcy cierpią katusze w gorących kokpitach. W piątek termometry pokazywały 30 stopni, a technicy od ogumienia, kontrolujący temperaturę asfaltu, donosili o pomiarach przekraczających 45 stopni. Meteorolodzy straszą, że w sobotę i niedzielę będzie jeszcze goręcej...

Pozostało jeszcze 89% artykułu
doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium
Sport
Sportowcy spotkali się z Andrzejem Dudą. Chodzi o ustawę o sporcie
Sport
Czy Andrzej Duda podpisze nowelizację ustawy o sporcie? Jest apel do prezydenta
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Sport
Dlaczego Kirsty Coventry wygrała wybory i będzie pierwszą kobietą na czele MKOl?