Aktualizacja: 31.03.2015 19:55 Publikacja: 31.03.2015 19:55
Mirosław Żukowski
Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała
Czy musimy powoli przyzwyczajać się do myśli, że wszystko co najlepsze już za nimi i za nami? Niepokoi głównie to, co dzieje się z Radwańską, przede wszystkim w konfrontacji z nadziejami, jakie rozbudzono przy okazji rozpoczęcia współpracy z Martiną Navratilovą. Dziś jest już jasne, że żadnej drogi na skróty nie ma, gry Agnieszki zmienić na bardziej agresywną szybko się nie uda, co oznacza, że wciąż stoimy pod ścianą.
Starsi kibice przypominają, że Ivan Lendl za namową Wojciecha Fibaka zmienił bekhend i przegrywał przez rok, ale się nie zniechęcił i sukcesy w końcu przyszły. Ten przykład jednak do Radwańskiej nie bardzo pasuje. U niej nie chodzi o poprawę jednego technicznego elementu, lecz o zmianę filozofii gry, czyli mówiąc inaczej – zmianę siebie.
Rząd teoretycznie zostawia spółkom Skarbu Państwa wolną rękę w kwestii sponsorowania sportu, ale kodeks dobrych...
W środę, 9 kwietnia, w warszawskim hotelu Sheraton Grand odbyła się druga gala plebiscytu Herosi WP, podczas któ...
W krakowskiej Tauron Arenie odbyła się największa w historii lekcja z udziałem niemal 8 tys. uczniów szkół ponad...
Witold Bańka jest jedynym kandydatem na szefa Światowej Agencji Antydopingowej (WADA). Polak może pozostać na st...
Druga gala Herosów odbędzie się w środę 9 kwietnia w Warszawie. W głosowaniu plebiscytu WP SportoweFakty interna...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas