Żukowski: Olimpijski rynek

Do olimpijskiego programu tenis wrócił w Seulu w roku 1988, ale długo wydawało się, że ani on igrzyskom, ani igrzyska jemu nie są specjalnie potrzebne.

Publikacja: 20.11.2015 16:15

Żukowski: Olimpijski rynek

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Atrakcyjności tej gry nikt oczywiście nie podważał. W Seulu nawet dziennikarska akredytacja nie dawała prawa obejrzenia finałów, trzeba było się specjalnie postarać, złożyć zamówienie i czekać. Udało się, widziałem triumf Niemki Steffi Graf (jako wciąż jedyna wywalczyła wówczas „Złotego Szlema", tj. wygrała też w roku 1988 wszystkie turnieje wielkoszlemowe) i Słowaka Miloslava Mecira (również przeszedł do historii, bo gdy inni czołowi tenisiści wiedli światowe życie, on pytał organizatorów turniejów, gdzie w pobliżu można pójść na ryby).

Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Sport
Czy Iga Świątek pójdzie w ślady Sereny Williams?
Sport
Minister sportu Ukrainy: Rosyjscy sportowcy, którzy nie popierają inwazji na Ukrainę, powinni zmienić narodowość
Sport
Giro d’Italia. Tadej Pogacar marzy o dublecie Giro-Tour
Sport
WADA walczy o zachowanie reputacji. Witold Bańka mówi o fałszywych oskarżeniach
Sport
Czy Witold Bańka krył doping chińskich gwiazd? Walka o władzę i pieniądze w tle