Reklama

Wioślarze na treningach przepływają 50 km dziennie

Wioślarstwo w czasach PRL nie było propagowane, gdyż uchodziło za dyscyplinę elitarną. Dzisiaj wracają czasy, kiedy Polacy zaczynają dostrzegać walory tego sportu - mówi Ryszard Stadniuk, prezes Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich.

Aktualizacja: 07.04.2016 12:24 Publikacja: 07.04.2016 11:50

Ryszard-Stadniuk (z prawej)

Ryszard-Stadniuk (z prawej)

Foto: Fotorzepa/Bartłomiej Zborowski

Red

Czy dla Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich okres zimowy był martwym sezonem?

Ryszard Stadniuk, prezes zarządu Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich: Absolutnie nie. Nasi zwodnicy rozpoczęli treningi w listopadzie a grudzień to głównie okres przygotowania wytrzymałościowego. Większość zawodników spędziła ten czas w górach, trenując na nartach biegowych, ergometrach wioślarskich, rowerze i siłowni.

Jak wygląda stan przygotowania zawodników kadry?

Wszystkie osady reprezentacyjne po okresie zimowego przygotowania ogólnego udały się na zgrupowania klimatyczne w Portugalii oraz Hiszpanii, gdzie większość treningu odbywa się na wodzie, ale również w siłowni i na ergometrach. Zawodnicy przepływają dziennie około 50 kilometrów.

Wioślarze przepływają 50 km dziennie?

Reklama
Reklama

Tak, 50 km dziennie na wodzie. Oczywiście nie wszystkie dni tak wyglądają, ale to jest ogromna praca.

Jakie wyzwania stoją w tym roku przed kadrą?

Wszystkie nasze osady reprezentacyjne będą startowały w Pucharze Świata. W kwietniu we Włoszech, w maju w Szwajcarii i w czerwcu w Poznaniu. W maju czekają nas też mistrzostwa w Brandenburgu. Te zawody to etap w przygotowaniach do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.

Czy przybywa chętnych do uprawniania wioślarstwa?

Nie możemy powiedzieć, że cierpimy na nadmiar zawodników. Owszem po igrzyskach olimpijskich, gdzie odnieśliśmy sukcesy obserwowaliśmy wzrost zainteresowania naszą dyscypliną. Do wioślarstwa trafiają głównie zawodnicy, którzy są wyszukiwani w trakcie naborów w szkołach. Wioślarstwo jest sportem trudnym i nie przynosi takich profitów, jak piłka nożna czy tenis. Stąd też mniejsze zainteresowanie.

Dlaczego tak jest?

Reklama
Reklama

Wioślarstwo jest sportem amatorskim. Zazdroszczę Brytyjczykom, u nich wioślarstwo jest sportem narodowym i praktycznie we wszystkich szkołach i uczelniach wyższych są kluby wioślarskie.

W Polsce wioślarstwo nigdy nie było popularne?

Zawsze było elitarne, ale przed wojną cieszyło się dużą popularnością. W okresie PRL nie był to sport uwielbiany i propagowany, właśnie dlatego że był elitarny. Dzisiaj Polacy znów zaczynają dostrzegać walory tego sportu.

Jakie predyspozycje muszą mieć chętni do uprawnia wioślarstwa?

Przede wszystkim muszą być zdeterminowani, przygotowani na ciężką pracę. Preferowani są zawodnicy wysocy, powyżej 195 cm wzrostu, co się wiąże z zasięgiem ramion, mający predyspozycje do uprawiania sportów wytrzymałościowych.

Czy wioślarstwo to drogi sport?

Reklama
Reklama

Tak, wioślarstwo jest drogą dyscypliną sportu.

Z czego to wynika?

Sprzęt jest bardzo drogi. Jednak są to koszty ponoszone raczej przez klub czy związek. Zawodnicy nie płacą za sprzęt.

Jakie nadzieje PZTW wiąże z igrzyskami w Rio?

Do igrzysk zakwalifikowało się sześć osad. Trzy będą jeszcze walczyły o kwalifikacje. Liczmy na zakwalifikowanie się przynajmniej ośmiu osad. Liczymy, że cztery awansują do finału ścisłego, a dwie zdobędą medale. Ale oczywiście nie wykluczam bardziej optymistycznego scenariusza.

Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama