Aktualizacja: 28.12.2017 21:54 Publikacja: 28.12.2017 18:45
Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała
Kiedy wybuchł dopingowy skandal z igrzysk w Soczi, można się było spodziewać powrotu sportowej zimnej wojny. Dowodów rosyjskiej winy przybywało, w końcu stały się ewidentne. Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) twardniał, a z Moskwy wciąż dochodziły sprzeczne sygnały – możliwa była podróż w obie strony: bojkotu i zmasowanej antyzachodniej propagandy oraz uspokojenia, z troską o los mundialu, który zacznie się w Moskwie 14 czerwca.
Na szczęście niepewność trwała krótko. Władimir Putin powiedział, że bojkotu Pjongczangu nie będzie, sportowcy mogą jechać do Korei i startować, nawet bez hymnu i flagi matki Rosji, a ostatnie wątpliwości rozwiały decyzje dotyczące wszechpotężnego jeszcze niedawno Witalija Mutki, którego prestiż gwałtownie się sfilcował. Na igrzyska nie pojedzie, a teraz okazało się, że nie powita też gości jako szef komitetu organizacyjnego mundialu.
Rząd teoretycznie zostawia spółkom Skarbu Państwa wolną rękę w kwestii sponsorowania sportu, ale kodeks dobrych...
W środę, 9 kwietnia, w warszawskim hotelu Sheraton Grand odbyła się druga gala plebiscytu Herosi WP, podczas któ...
W krakowskiej Tauron Arenie odbyła się największa w historii lekcja z udziałem niemal 8 tys. uczniów szkół ponad...
Witold Bańka jest jedynym kandydatem na szefa Światowej Agencji Antydopingowej (WADA). Polak może pozostać na st...
Druga gala Herosów odbędzie się w środę 9 kwietnia w Warszawie. W głosowaniu plebiscytu WP SportoweFakty interna...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas